Siatkarze Cuprum za burtą Pucharu Polski
Mecz zaczął się od przewagi gości (4:1). Prowadzenie utrzymali do stanu 11:10, kiedy to atak Mateusza Miki doprowadził gospodarzy do remisu. Wtedy też inicjatywę przejęli gdańszczanie i to oni punktowali. Przyjezdni usilnie próbowali wyrównać, a na boisku pojawili się zmiennicy Przemysław Stępień i Michał Gierżot, ale set wylądował na koncie Trefla.
Drugą partię Miedziowi zaczęli tak samo jak poprzednią od prowadzenia 4:1. Ich rywale wyrównali przy stanie 9:9 i od tamtego momentu zaczęła się toczyć wyrównana walka punkt za punkt. Im dłużej trwał ten set, tym bardziej na parkiecie dominowali lubinianie. W porównaniu z poprzednią odsłoną, zdecydowanie wzrosła ich skuteczność w ataku (w drugim secie wyniosła aż 73%). Sumiennie i cierpliwie dokładali po jednym oczku, a potem utrzymywali niewielki, ale za to komfortowy 2/3-punktowy dystans. Ostatecznie wyrównali stan w meczu, wygrywając seta 25:22. Kropkę nad „i" postawił środkowy Florian Krage.
Po przerwie kibice obecni w Hali 100-lecia Sopotu mogli oglądać naprawdę dobre widowisko: mnóstwo świetnych wymian, długich akcji i naprawdę zaciętą walkę punkt za punkt, która trwała niemal całą partię (najpierw 7:7, potem 14:14, a następnie 20:20). Żadna ze stron nie miała zamiaru odpuszczać. Już w samej końcówce na ostatniej prostej gdańszczanie zdobyli kilka punktów, co pozwoliło im ponownie objąć prowadzenie w meczu. Czwarta partia była bliźniaczo podobna do poprzedniej, znów na parkiecie był ogień oraz zawziętość. Wynik ponownie oscylował wokół remisu, ale w końcówce na swoim postawili gospodarze.
MVP: Bartłomiej Lipiński
Trefl Gdańsk – Cuprum Lubin 3:1 (25:21, 22:25, 25:22, 25:22)
Trefl: Lipiński (23), Wlazły (16), Kampa (4), Urbanowicz (9), Mika (12), Mordyl (9), Olenderek (L) oraz Łaba, Sasak, Reichert, Kozub.
Cuprum: Waliński (11), Gunia (9), Ferens (17), Sekita, Kapica (19), Krage (14), Szymura (L), Sas (L) oraz Gierżot (1), Stępień.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.