Tłumy w Karkonoszach. Pełne stoki narciarskie i parkingi
- Narciarze korzystają z atrakcji, na które długo czekali - mówi Wojciech Cebula ze stoku w Czarnowie:
O możliwość narciarskiego wypoczynku w Polsce pytają nawet Czesi. - Ma to związek z regularnymi kontrolami ich restauracji i ośrodków przez policję i covidowymi obostrzeniami - przyznaje Piotr Schlossel z hotelu Spindlerova Bouda:
Tłumy w ładne dni są także na Śnieżce i to takie, że ludzie z trudem się mieszczą. - Jest to spory problem dla przyrody - mówi dyrektor Karkonoskiego Parku Narodowego Andrzej Raj:
Turyści przyjeżdżają na 1 dzień albo wykupują pobyty, z reguły 5-dniowe. Za nocleg czteroosobowej rodziny trzeba zapłacić od 500 do 800 złotych za dzień, do tego kilkaset złotych za narciarskie karnety. Zimowe ferie nie należą więc do tanich, a kulminacja jeszcze przed nami.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.