Wrocław: Zakończył się proces o pobicie wojskowego pilota
Poszkodowany Krzysztof Miko przez cztery tygodnie walczył o życie we wrocławskim szpitalu, potem przechodził wielomiesięczną rehabilitację. Jednym z oskarżonych jest wrocławski lekarz Wiktor B.
Dzisiaj w mowie końcowej Dawid M. prosił o sprawiedliwy wyrok:
Obrońcy oskarżonych prosili sąd, aby całą sprawę uznać za bójkę grupy mężczyzn, a nie pobicie. Za tą wersją ich zdaniem miała przemawiać opinia biegłego, który przeanalizował nagrania z zabezpieczonego monitoringu.
Mecenas Jacek Błachut, przedstawiciel pokrzywdzonego i oskarżyciel posiłkowy, podkreślał jednak, że siła ciosu który zadano jego klientowi świadczy o tym, że mężczyźni liczyli się z wyrządzeniem krzywdy ofierze.
Dla Wiktora B. i Roberta K. prokuratura żąda do ośmiu miesięcy pozbawienia wolności. Dla Dawida M. który miał być głównym sprawca pobicia - trzech lat bezwzględnego więzienie.
Co do zeznań jednego z mężczyzn, który miał się na policji przyznać do kopania, mecenas Piotr Skoczylas przywołał przypadek wymuszeń zeznań na Tomaszu Komendzie:
Na te słowa gwałtownie zaprotestował mecenas Jacek Błachut, przedstawiciel pokrzywdzonego i oskarżyciel posiłkowy, który przywoływanie sprawy Komendy w tej sprawie uznał za karygodne:
Wrocławski sąd ogłosi wyrok 28 stycznia.
Czytaj więcej:
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.