Statystyki nie pozostawiają złudzeń. Dolnośląskie gminy się wyludniają
Czasem umiera dwa, a nawet i trzy razy więcej niż się rodzi. Do tego dołącza migracja osób w wieku produkcyjnym w kierunku większych miast. Sytuacja staje się coraz bardziej poważna. - Samorządy robią co w ich mocy, aby co najmniej utrzymać liczbę mieszkańców - mówią burmistrzowie Nowej Rudy, Barda i Złotego Stoku - Tomasz Kiliński, Krzysztof Żegański i Grażyna Orczyk.
Mieszkania, praca, żłobki i czy kultura i rozrywka nie zawsze wystarczą. Trudno zatrzymać osoby, które swoją przyszłość widzą inaczej, a już szczególnie poza miejscem urodzenia. - Nadzieja jest więc w przyjezdnych - uważa Roman Kaczmarczyk, burmistrz Lądka Zdroju.
Jak dodają burmistrzowie, zmniejszenie liczby mieszkańców wpływa również na ekonomię gmin i wzmacnia spadek ich atrakcyjności. Mniej narodzin, to także spadki subwencji oświatowej i m.in. konieczność zamykania szkół. Aby zmienić te trendy konieczne, zdaniem lokalnych władz, jest wdrożenie skutecznych rozwiązań na poziomie rządowym.
POSŁUCHAJ WIĘCEJ:
cz. 1
cz. 2
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.