Żywe maszyny w Jaworzynie Śląskiej [FOTO]

- To miejsce jest autentyczne w widoku, ale i działaniu - mówi Piotr Gerber z Muzeum Kolejnictwa

- Maszyny tokarskie w podobnej technologii do dziś działają w wielu warsztatach, natomiast szczególnej wyjątkowości ekspozycji z Jaworzyny Śląskiej dodaje część z maszynami wyposażonymi w napęd centralny - zwraca uwagę Maciej Mądry z Muzeum Kolejnictwa.
W tym miejscu naprawiano, a czasem i dorabiano uszkodzone elementy lokomotyw. Dziś można go zobaczyć, a w nim "żywe" maszyny z duszą, z którymi od lat pracuje Zbigniew Molenda - inżynier obróbki skrawaniem i maszynista parowozów, który oprowadza po ekspozycji.

Warsztat musiał przejść remont. Wymagał przeprowadzenia porządków, konserwacji, wymiany okien i odbudowy zerwanego dachu. To jednak nie odebrało mu panującego tam klimatu z przełomu wieków - dodaje Piotr Gerber z Muzeum Kolejnictwa

Po warsztacie oprowadza przewodnik, który z wykształcenia jest inżynierem obróbki skrawaniem oraz maszynistą parowozu. Turyści mogą liczyć nie tylko na ciekawą opowieść, ale również na prezentację działania maszyn.Ekspozycja "żywych" maszyn powstała w ramach Polsko-Czeskiego projektu. Muzeum pozyskało na ten cel około 120 tys. zł. Co jednak istotne - warsztatowe maszyny są tymi samymi, które przez lata pracowały w warsztacie. Niektóre były tam już przed wojną. Są też egzemplarze z lat 60-tych, wyprodukowane np. w Korei.