Do sądu trafił akt oskarżenia wobec podejrzanych o paserstwo i pranie brudnych pieniędzy
Rzecznik Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu i jednocześnie prowadząca to śledztwo prokurator Małgorzata Dziewońska poinformowała w poniedziałek, że Tomasza A., Witolda B., i Andrzeja Ł. oskarżono o udział w zorganizowanej grupie przestępczej, w skład której wchodzili także obywatele innych państw.
"Grupa miała na celu przy określonym podziale ról popełnianie przestępstw, polegających na kradzieży luksusowych pojazdów samochodowych, rozbieranie ich na części, a następnie dalszej sprzedaży do takich krajów jak: Zjednoczone Emiraty Arabskie, Rosja, Ukraina, Liban" - powiedział prok. Dziewońska.
Wyjaśniła, że po dokonanej kradzieży samochody przetransportowane były w okolice Wrocławia, gdzie demontowano je na części, a następnie sprzedawano jako podzespoły lub też rozkładano i zabezpieczano przed uszkodzeniem w sposób umożliwiający ich późniejszy montaż.
"Podejrzani ściśle współpracowali z grupą Libańczyków, działających na terenie Niemiec, którzy sprzedawali kradzione części, jak i całe pojazdy, pochodzące z kradzieży" - powiedziała prokurator.
W ramach współpracy z niemieckimi organami ścigania, funkcjonariusze KWP we Wrocławiu dokonali jednoczesnych przeszukań na terenie Polski i Niemiec. Ujawniono i zabezpieczono części podchodzące z 40 różnych samochodów skradzionych na terenie Polski i innych krajów Unii Europejskiej.
"W toku śledztwa zabezpieczono także kontener z zawartością części samochodowych o wartości co najmniej 92 tys. euro, który nadany został przez prowadzoną przez podejrzanych spółkę cywilną, a który odebrany miał zostać w Hongkongu" - dodała prok. Dziewońska.
Powołany w sprawie biegły z badań identyfikacyjnych i mechanoskopii, poprzez ukryte numery producenckie zidentyfikował i przypisał numery VIN do poszczególnych części samochodowych i podzespołów i w ten sposób ustalono z jakich utraconych samochodów części te pochodziły. Części samochodowe, pochodzące z kradzieży, ujawniono także na terenie pomieszczeń firmy prowadzonej przez podejrzanych Tomasza A. i Andrzeja Ł.
"Ponadto, w toku śledztwa ustalono, że za środki pieniężne pochodzące z popełnienia przestępstwa paserstwa podejrzani nabywali liczne nieruchomości na terenie Wrocławia i okolic" - powiedziała prokurator.
Przestępstwo prania brudnych pieniędzy zarzucono także konkubinie jednego z podejrzanych Annie R., która mając świadomość co do źródła pochodzenia środków pieniężnych, przyjmowała je od konkubenta Andrzeja Ł. i nabywała nieruchomości na swoje nazwisko.
"W związku z zarzucanymi podejrzanym czynami zabronionymi z art. 258 par. 1 kk, art. 291 par. 1 i art. 299 par. 1 i 5 kk, Prokuratura Okręgowa we Wrocławiu dokonała zabezpieczeń na mieniu podejrzanych w postaci nieruchomości o łącznej wartości około 5 mln zł" - podsumowała prok. Dziewońska.
Tomaszowi A. i Andrzejowi Ł grozi kara do 10 lat więzienia, Witoldowi B. do 5 lat, a Annie R. do 7 lat.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.