Piłkarze Śląska kończą rok porażką
Wrocławianie do tego spotkania podchodzili po dwóch wyjazdowych porażkach z rzędu i chcieli dobrze zakończyć rok, zwycięstwem przed własną publicznością. Tym razem między słupkami stanął Michał Szromnik, a do składu powrócił Krzysztof Mączyński. W ataku rywali miał straszyć jeden z najskuteczniejszych strzelców PKO Ekstraklasy, Erik Exposito.
Obie drużyny w pierwszej połowie dążyły do szybkiego objęcia prowadzenia. W pierwszym kwadransie na bramkę Pasów strzelał Waldemar Sobota, jednak był zablokowany, a po drugiej stronie na indywidualny rajd zdecydował się Karol Knap. O ile jednak przebojem wdarł się w pole karne, o tyle jego strzał nie mógł zaskoczyć Michała Szromnika. Bramkarz WKS-u miał zdecydowanie więcej pracy przy uderzeniu Michała Rakoczego w 17. minucie, jednak wyszedł z tej sytuacji obronną ręką.
Po nieco ponad pół godzinie gry doszło do nietypowej sytuacji, bowiem kontuzji doznał jeden z arbitrów liniowych. Po kilku minutach na linii pojawił się arbiter techniczny i kontynuowano grę.
Gorąco było w końcówce pierwszej połowy. Najpierw w środkowej strefie boiska doszło do starcia Krzysztofa Mączyńskiego z Pelle van Amersfoortem, które zakończyło się obdarowaniem głównych zainteresowanych żółtymi kartonikami, a już w doliczonym czasie gry - w ostatniej minucie - Michal Siplak dośrodkował z rzutu rożnego wprost na głowę Cornela Rapy, a obrońca otworzył wynik spotkania.
Kilka minut po zmianie stron padła druga bramka dla Cracovii. W 54. minucie Otar Kakabadze miał dużo miejsca przed polem karnym, zdecydował się na mocne uderzenie z dystansu, a futbolówka zatrzepotała w siatce. Krakowianie prowadzili już różnicą dwóch goli. Reakcją sztabu szkoleniowego WKS-u była podwójna zmiana - Waldemara Sobotę i Victora Garcię zastąpili Dino Stiglec i Adrian Łyszczarz.
Niestety dla wrocławian, choć wnieśli oni trochę ożywienia w poczynania ofensywne, a Śląsk miał stuprocentową sytuację, to kolejne bramki nie padły. W 67. minucie Wojciech Golla uderzał z bliskiej odległości, ale trafił wprost w bramkarza. Krakowianie natomiast nie zamierzali poprzestawać na dwóch trafieniach i dążyli do kolejnych bramek. Swoje okazje mieli Pelle van Amersfoort, kolejnego trafienia szukał Otar Kakabadze, ale ostatecznie więcej goli nie było. Śląsk Wrocław przegrał w ostatnim tegorocznym spotkaniu 0:2.
Śląsk Wrocław - Cracovia 0:2 (0:1)
Gole: Cornel Rapa 45', Otar Kakabadze 54'
Śląsk: Szromnik - Bejger, Lewkot, Golla, Janasik, Schwarz, Mączyński, Garcia (57' Stiglec), Sobota (57' Łyszczarz), Pich (70' Quintana), Exposito (90' Gryglak).
Cracovia: Niemczycki - Rapa, Rodin, Jugas, Kakabadze, Knap, Rasmussen (81' Lusiusz), Siplak, Hanca (71' Loshaj), Rakoczy (65' Myszor), Van Amersfoort.
żółte kartki: Lewkot, Mączyński, Janasik oraz van Amersfoort, Rakoczy.
sędzia: Paweł Raczkowski.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.