Wrocławianki zakończą dziś pierwszą rundę Energa Basket Ligi Kobiet
Drużyna z Gorzowa z bilansem 4-5 plasuje się na 7. pozycji w ligowej tabeli, ale to wciąż zespół, który nie zrealizował w pełni swojego sporego potencjału. Na przeszkodzie stoją przede wszystkim problemy zdrowotne. Gorzowianki ani razu nie zagrały w najmocniejszym zestawieniu. W ubiegłotygodniowym starciu z BC Polkowice zabrakło Anny Makurat oraz Stelli Johnson, a na domiar złego po ośmiu minutach spędzonych na parkiecie swój udział w tym spotkaniu zakończyła Dominika Owczarzak. Zespół prowadzony przez Dariusza Maciejewskiego pokazał jednak charakter i do końca naciskał na wicemistrzynie Polski, przegrywając ostatecznie 73:78. Gdyby nie aż 24 straty, w tym kilka popełnionych w kluczowych momentach, Enea mogła nawet sięgnąć po zwycięstwo we własnej hali.
Przed sezonem zespół z Gorzowa stawiano w gronie faworytów do zdobycia medalu, a może nawet do nawiązania walki z Arką i BC Polkowice. Kolejny krok w rozwoju postawiła Borislava Hristova - reprezentantka Bułgarii to najlepiej punktująca koszykarka najbliższego rywala Ślęzy (21.5 punktu na mecz), która w minionym spotkaniu zdobyła aż 28 oczek. W punktowaniu regularnie wspiera ją Courtney Hurt (19.5 punktu/mecz) znakomicie czująca się zarówno pod koszem, jak i na obwodzie.
Choć wchodzi tylko z ławki rezerwowych, to trzecią opcją gorzowianek w ataku jest Stephanie Jones. Przez to, że otrzymuje mniej minut niż w Ślęzie, doskonale znana wrocławskiej publiczności skrzydłowa notuje gorsze statystyki niż w żółto-czerwonych barwach, lecz nadal jest bardzo groźną zawodniczką. Na pewno wrocławskie podkoszowe będą musiały uważać na dynamiczną i zarazem silną koszykarkę z USA. Pod koszem trzeba mieć baczenie również na Ksenię Tikhonenko, która patroluje okolice strefy podkoszowej, będąc najlepiej zbierającym graczem zespołu z Gorzowa - 10.5 zbiórki na mecz.
Wrocławianki w miniony weekend pauzowały, co pozwoliło trenerowi Arkadiuszowi Rusinowi na jeszcze bardziej optymalne dobranie obciążeń treningowych, a jednocześnie mógł on dać swoim podopiecznym trochę więcej odpoczynku. Przerwa była potrzebna zwłaszcza Dominique Wilson, która opuściła dwa ostatnie mecze Ślęzy z powodu urazu. Niewykluczone, że amerykańska obwodowa będzie gotowa na występ w piątkowy wieczór, więc możliwe, że wrocławianki pierwszy raz od spotkania z Pszczółką w Lublinie zagrają w optymalnym zestawieniu.
Początek meczu Ślęza - Enea w piątek o godz. 18.00 w hali wrocławskiej AWF.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.