Zagłębie chce przerwać czarną serię
Do meczu z Wisłą Kraków piłkarze KGHM Zagłębie Lubin przystąpią z serią ośmiu meczów bez zwycięstwa. „Cała ta sytuacja jest z tyłu głowy, ale nie ma co teraz nad tym rozmyślać. Chcemy za wszelką cenę wygrać w sobotę” – zapowiedział pomocnik „Miedziowych” Łukasz Poręba.
W meczu dziewiątej kolejki Zagłębie ograło na wyjeździe Wartę Poznań i w ligowej tabeli było na szóstym miejscu. Lubinianie mieli tylko trzy punkty straty do prowadzącego Lecha Poznań i jeszcze zaległy mecz z Legią Warszawa. Po dwóch miesiącach nie zmieniło się tylko to, że zespół trenera Dariusza Żurawia nadal ma w zanadrzu spotkanie z mistrzami Polski. W tabeli jest dopiero 14., a do lidera traci aż 21 oczek.
Od września Zagłębie nie wygrało ani razu w lidze, a ostatnie cztery spotkania przegrało. Ostatnio na własnym stadionie z Lechem 2:3.
- Na pewno cała ta sytuacja jest z tyłu głowy, ale nie ma co teraz nad tym rozmyślać. Nie możemy się poddawać. Musimy patrzeć do przodu i oddzielić grubą kreską poprzednie mecze. Skupiamy się na najbliższym pojedynku z Wisłą, który zagramy u siebie. Chcemy za wszelką cenę wygrać i to jest teraz nasz najważniejszy cel – powiedział w rozmowie z klubowymi mediami Poręba.
Starcie z Wisłą urasta do rangi meczu rundy dla Zagłębia nie tylko z tego powodu, że to ostatni mecz przed własną publicznością w tym roku. Zespół z Krakowa ostatnio też nie prezentuje się najlepiej, ma serię trzech spotkań bez zwycięstwa i jest sąsiadem w tabeli, a więc gdyby udało się Zagłębiu wygrać, przeskoczy Białą Gwiazdę.
- Po tych słabszych pierwszych połowach w naszym wykonaniu, musimy narzucić od początku swój styl gry i odpowiednie tempo. Chcemy przede wszystkim kontrolować mecz i szybko strzelić pierwszą bramkę, aby otworzyć wynik. Musimy być także bardziej zdyscyplinowani i poprawić grę w obronie jako cały zespół – opowiedział o planie na mecz Poręba.
W kuluarach pojawiły się plotki, że los trenera Żurawia jest już przesadzony, a jego miejsce zajmie Piotr Stokowiec. Jeżeli jednak nawet tak nie jest, to mecz z Wisłą na własnym stadionie wydaje się być ostatnią szansę szkoleniowca na uratowanie posady.
- Na pewno wyróżniającym się zawodnikiem jest Yaw Yeboah, który dysponuje świetnym dryblingiem i szybkością. Wiemy, że Wisła dobrze gra piłką i lubi się przy niej długo utrzymywać. Jak dotąd, podobnie do nas, mają swoje problemy, gdyż też nie wygrywają zbyt wielu meczów. Są naszym sąsiadem w tabeli, mają podobny bilans bramkowy, więc zapowiada się wyrównany mecz, ale jestem pewny, że go wygramy – dodał Poręba.
W pierwszym spotkaniu obu ekip w tym sezonie Wisła wygrała w Krakowie 3:0. Przy stanie 0:0 rzutu karnego dla Zagłębie nie wykorzystał wówczas Filip Starzyński.
Początek meczu Zagłębie – Wisła Kraków o godz. 17.30. Od godziny 18 będziemy ten mecz relacjonować w audycji Popołudnie Kibica.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.