Wywłaszczenia i dewastacja obszarów Natura 2000 - czy Kolej Dużych Prędkości jest tego warta?
o zupełnie nowa linia, łącząca największe miasta w Polsce. Pociągi mają się rozpędzać do 250 km, a docelowo nawet 350kmh. Siechnice, Czernica, Jelcz-Laskowice nie chcą na to pozwolić, bo inwestycja oznacza dewastację terenów Natura 2000 i wysiedlenia mieszkańców. Ci, którzy zostaną na miejscu będą się musieli z kolei zmagać z hałasem i drganiami nie dostając za to żadnej rekompensaty. -Mamy dość i nie pozwolimy na więcej, mówi mieszkaniec Św. Katarzyny, którego dom znajduje się na trasie planowanej linii:
Centralny Port Komunikacyjny obiecuje, że wywłaszczeni mieszkańcy nie będą stratni. -Chcemy wypłacać odszkodowania z 10% nawiązką, mówi Jarosław Zwolski, koordynator projektu:
W tej chwili brane są pod uwagę już tylko 4 warianty przebiegu trasy. Do końca grudnia zainteresowani mogą uzupełniać ankiety konsultacyjne i zgłaszać uwagi. Ostateczna decyzja dotycząca tzw. wariantu inwestorskiego zapadnie w połowie przyszłego roku. Budowa ma ruszyć w 2023 i zakończyć się 4 lata później. Mieszkańcy Jelcza-Laskowic mają zamiar protestować w każdą sobotę na rondzie w swojej miejscowości. Najbardziej obawiają się "granatowego", który przecinałby Jelcz-Laskowice, zniszczył tereny rekreacyjne przy stawach i zmusił do przesiedleń m.in mieszkańców Chwałowic:
otestuje też burmistrz Siechnic Milan Usak. Na inwestycji mogłoby stracić wiele miejscowości w tej gminie. M.in Św. Katarzyna, Kotowice, Zębice, czy Radwanice - zależnie od zwycięskiego wariantu. Według burmistrza niedopuszczalne są wszystkie 4 opcje, bo niszczą nie tylko domostwa, ale także cenne lasy. -Tereny leśne nie będą się powiększać. To płuca nie tylko Siechnic, ale całej aglomeracji wrocławskiej. Podczas ostatniego spotkania konsultacyjnego zaproponował inwestorowi poprowadzenie kolei przez północną część Wrocławia, ale Jarosław Zwolski z Centralnego Portu Komunikacyjnego wyklucza taką możliwość:
Burmistrz Siechnic zapowiada batalię sądową. Mieszkańcy postulują z kolei by, w ogóle zrezygnować z inwestycji. Ich zdaniem lepiej byłoby zadbać o istniejące torowiska - dokładając np. równoległe szyny i usprawniając w ten sposób połączenia Wrocławia z Warszawą czy Łodzią.
Posłuchaj całego programu:
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.