Wałbrzych: Policja i prokuratura sprawdzą, czy myśliwy strzelający do dzików złamał prawo
Myśliwy został skontrolowany przez wezwaną na miejsce policję. Mężczyzna miał uprawnienia, a także zlecenie urzędu miasta na odstrzał redukcyjny. Jednak nie tak powinien on wyglądać - uznał prezydent Wałbrzycha i wstrzymał akcję - przekazuje rzecznik magistratu Edward Szewczak.
Odstrzał powinien być realizowany na zasadach ustalonych między urzędem, a konkretnym myśliwym wybranym do redukcji. - Nie jest to bowiem polowanie i nie bierze w nim udział koło łowieckie - zaznacza Hubert Drzewiecki przewodniczący Polskiego Związku Łowieckiego - Okręg Wałbrzyski.
Mieszkańcy osiedla są zszokowani. Rozmawiał z nimi Bartosz Szarafin.
Szczęśliwie nikomu poza częścią watahy dzików - nic się nie stało. Czy nie sprowadzono zagrożenia życia ludzi, strzelając pod samymi budynkami? M.in to sprawdzą policja i prokuratura.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.