Debata polityczna: Kryzys na wschodniej granicy i Donald Tusk
Czy kryzys na naszej wschodniej granicy już się kończy? Mateusz Żak z Koalicji Obywatelskiej mówi, że od czasu, gdy w obronę granic zaangażowały się państwa zachodnie, to kryzys powoli ucicha. Polityk ocenia, że polski rząd zawiódł:
- Można nie zgadzać się z rządem, natomiast proszę nie kłamać - mówił w odpowiedzi Robert Pieńkowski z Prawa i Sprawiedliwości:
Paweł Gancarz, szef PSL na Dolnym Śląsku ocenia, że kryzys na granicy obnażył słabości państwa polskiego. Tłumaczy, że zawiodła przede wszystkim dyplomacja:
Arkadiusz Sikora z Lewicy mówi, że organizacyjnie, humanitarnie i wizerunkowo Polska poniosła porażkę:
Damian Daszkowski z Konfederacji tłumaczy, że Łukaszenko to dyktator i telefony Angeli Merkel nie pomagają:
Czy jazda 107 kilometrów na godzinę w terenie zabudowanym przez Donalda Tuska i utrata prawa jazdy przez szefa Platformy Obywatelskiej zaszkodzi mu politycznie?
Mateusz Żak mówi, że w przeciwieństwie do polityków PiS, którzy także łamali przepisy na drogach, Donald Tusk przyznał się do błędu i poniesie za to konsekwencje:
Robert Pieńkowski mówi, że Donald Tusk nie przeprosił za swój "wybryk" i to był błąd:
Paweł Gancarz tłumaczy, że nie ma co z tego robić ambarasu:
Arkadiusz Sikora uważa, że mandat 500 złotych za takie wykroczenie to za mało i sprawiedliwa byłaby regulacja, że mandaty są adekwatne do zarobków:
Damian Daszkowski zgadza się i mówi, że w tej sprawie powinni się wypowiedzieć eksperci. Choć uważa, że jest to temat zastępczy i są tematy ważniejsze:
Posłuchaj całej debaty:
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.