Jarosław Obremski: Szczyt czwartej fali przed świętami Bożego Narodzenia
"Zostaję w Unii" - pod takim hasłem w 160 miastach demonstrowano w niedzielę przeciwko wyprowadzaniu Polski ze Wspólnoty. To reakcja na to, że w czwartek TK uznał, że przepisy europejskie w zakresie, w jakim organy Unii Europejskiej działają poza granicami kompetencji przekazanych przez Polskę, są niezgodne z polską konstytucją. Niezgodny z konstytucją jest także przepis europejski uprawniający sądy krajowe do pomijania przepisów konstytucji lub orzekania na podstawie uchylonych norm, a także przepisy Traktatu o UE uprawniające sądy krajowe do kontroli legalności powołania sędziego przez prezydenta oraz uchwał Krajowej Rady Sądownictwa ws. powołania sędziów.
Wojewoda dolnośląski Jarosław Obremski mówił w Rozmowie Dnia Radia Wrocław, że nie zgadza się z protestującymi i mówi, że nikt nie chce wyprowadzać Polski z Unii Europejskiej.
- To był protest potwornej hipokryzji, który był podbudowany wulgarnością, prymitywizmem - ocenia wojewoda:
- Czasami mam wrażenie, że Bruksela stosuje teraz zasadę: nie mamy pana płaszcza, co nam pan zrobi - mówi Jarosław Obremski. Dodał też, że opozycja niepotrzebnie próbuje straszyć Polaków polexitem:
Komisja Europejska wyda „w odpowiednim czasie” wezwanie do zapłaty w sprawie kar nałożonych przez Trybunał Sprawiedliwości UE dot. działalności kopalni węgla brunatnego Turów – poinformował wczoraj na konferencji w Brukseli rzecznik Komisji Europejskiej.
- Jeżeli TSUE podejmuje natychmiastowe decyzje ws. Turowa, to dlaczego zgadza się na Nord Stream 2? - pyta Jarosław Obremski:
Jarosław Obremski liczy na nowe otwarcie w rozmowach z Czechami o Turowie po wyborach u naszych sąsiadów:
- Były pewne błędy po stronie polskiej, być może także Turowa, nie traktowania stosunkowo małych roszczeń, pretensji tych gmin przylegających do Turowa. Gdzieś tam taki błąd nonszalancji, to jest takie moje spojrzenie, być może był popełniony - otwarcie przyznaje wojewoda i dodał: - Długi brak ambasadora też uważam, że jest, nawet nie w kategoriach, że się Czesi poobrażali, tylko w takich kategoriach, że sprawnie działająca placówka mogła sygnalizować, że narasta jakiś kłopot - mówił w Radiu Wrocław Jarosław Obremski. - Tutaj jest jakiś przyczynek do wpadki zbyt długiego szukania ze strony Ministerstwa Spraw Zagranicznych. To trzeba do tego się przyznać:
Co z czwartą falą koronawirusa? - Prawdopodobnie będzie to około 40% trzeciej fali - mówi wojewoda. Jarosław Obremski mówi jednak, że szczyt kolejnej fali spodziewany jest przed świętami Bożego Narodzenia:
Posłuchaj całej rozmowy:
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.