Wiceminister Jabłoński o rozmowach ws. Turowa: liczymy na konstruktywne podejście

GN, PAP | Utworzono: 2021-09-24 14:33 | Zmodyfikowano: 2021-09-24 14:33
Wiceminister Jabłoński o rozmowach ws. Turowa: liczymy na konstruktywne podejście - www.gov.pl
www.gov.pl

Wiceminister podkreślił, że polska delegacja przyjechała do Pragi z konkretną propozycją, aby w rozmowach obie strony respektowały wcześniejsze ustalenia, które m.in. dotyczą wysokości współfinansowania przez Polskę różnych wspólnych projektów, co jest sposobem rozwiązania problemów wokół kopalni Turów. "Liczymy na konstruktywne podejście. Takie, które doprowadzi do tego, że będziemy w stanie rozwiązać ten problem dwustronnie, między państwami. Wysokość tych sum nie jest w tej chwili już tak istotna. To nie o wysokości chodzi, ale o zasadę, która została ustalona cztery miesiące temu i której powinniśmy się w tej sprawie trzymać" – powiedział Jabłoński w przerwie negocjacji.

Przypomniał, że na początku negocjacji strony uzgodniły, że nie będą ujawniać ich przebiegu i szczegółów, ale powiedział, że ze strony czeskiej żądania finansowe były podnoszone.

"Mogę państwa zapewnić, że to nie kwoty są tutaj problemem. Kwestia, która spowodowała, że rozmowy trwają tak długo, prawdopodobnie wynika z powodów, mam wrażenie politycznych, które są po stronie czeskiej - być może część polityków uznała, że zawieranie tego porozumienia z Polską nie będzie politycznie opłacalne" – powiedział Jabłoński. Stwierdził też, że nie widzi innych racjonalnych powodów wstrzymywania porozumienia.

Odnosząc się do jednego z dziennikarskich pytań o rzekomą arogancję, którą Czesi zarzucają Polakom, stwierdził, że "my też moglibyśmy dużo mówić o podejściu, które nie ma nic wspólnego z zasadami prowadzenia tego rodzaju rozmów. Mieliśmy do czynienia z wieloma tego rodzaju przypadkami. Dla dobra tych rozmów nie chcemy o tym mówić. Myślę że rzucanie tego rodzaju oskarżeń nie powinno mieć miejsca" – stwierdził Jabłoński. „Wielokrotnie mieliśmy powód do tego, żeby zerwać (rozmowy - PAP). Nie zerwaliśmy ich dlatego, że wierzymy w to, i że tego rodzaju sprawy należy rozwiązywać poprzez dialog, poprzez rozmowy dwustronne, a nie przez ich eskalowanie" – stwierdził. Jabłoński ma nadzieję, że strona czeska będzie miała mandat polityczny do zakończenia wielotygodniowych rozmów.

Zapewnił, że strona polska cały czas liczy, iż rokowania potoczą się w sposób najwłaściwszy. "Polska i Czechy są państwami które mają wielowiekową tradycję współpracy partnerstwa, przyjaźni nawet. W ostatnich latach szczególnie w ramach Unii Europejskiej i w Grupie Wyszehradzkiej. Myślę, że można powiedzieć, że ta współpraca układała się bardzo dobrze z naszego punktu widzenia" – powiedział wiceminister i dodał, że spory należy rozwiązywać przez dialog. "To jest nasze podejście przez cały czas i liczymy, że będzie ono utrzymane także po drugiej stronie" – zadeklarował.

Element Serwisów Informacyjnych PAP

Komentarze (7)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~Unijne bydlactwo2021-09-25 10:35:41 z adresu IP: (5.173.xxx.xxx)
i antypolscy towarzysze podnoszą łeb. Pamiętajcie o tym przy wyborach.
~Wiesław lewacko brukselsk2021-09-24 20:48:15 z adresu IP: (185.27.xxx.xxx)
lewacko brukselska holoto eurokraci lewaccy komisarze pożyteczni idioci od Kopalni węgla brunatnego w Turowie wara raus
~młoda2021-09-24 18:59:34 z adresu IP: (31.60.xxx.xxx)
Czescy oligarchowie, właściciele czeskich kopalń chcą nasz przemysł zamknąć przygraniczny, choć sami mają też niedaleko otwarte kopalnie, nie mówiąc o niemieckich. Lewacka unia europejska wali w Polskę aż miło... Koniec z tym eurokołchozem!
~Andrzej 64 2021-09-24 17:09:37 z adresu IP: (31.60.xxx.xxx)
Czesi to kolaboranci i spraedawczyki Hitlera przywitali z kwiatami i takimi idzie się z pozycji siły
~Wnikliwy obserwator2021-09-25 06:23:48 z adresu IP: (81.190.xxx.xxx)
To idźmy dalej, Andrzej64. Słyszałeś o Goralenvolku? Nie? Szkoda. Pewnie wtedy byś stwierdził, że górale z Zakpanego to też kolaboranci i sprzedawczyki. 7 listopada 1939 r. delegacja górali z Wacławem Krzeptowskim na czele odwiedziła na Wawelu Hansa Franka, w pierwszym dniu urzędowania Generalnego Gubernatora. W wyrazie szacunku górale wręczyli Frankowi złotą ciupagę. 5 dni później, 12 listopada '39, Frank był na rewizycie w Zakopanem, gdzie uroczyście go witano. Nie wspominając o próbie utworzenia legionu SS z polskich górali kilka lat później. Także wiesz, na Twoim miejscu nie kupowałbym oscypków i kapci od górali :D
~Andrzej 64 2021-09-25 05:02:13 z adresu IP: (31.60.xxx.xxx)
Tak tak wniklwy.
~Wnikliwy obserwator2021-09-24 22:20:35 z adresu IP: (81.190.xxx.xxx)
Tak Andrzejku, a Ty w 38' w Sudetenlandzie sam szykowałeś pewnie zamach na fuhrera? Poczytaj sobie o tym, jak ci pogardzani przez Ciebie Czesi sprzątnęli w Pradze w 1942 r. Heydricha, protektora Czech i Moraw. Armia Krajowa w Polsce przez 5 lat okupacji nie mogła się poszczycić sukcesem tej skali (udany zamach na Kutscherę w Warszawie 1944 r. nie może być analogią, ponieważ Kutschera stał dużo niżej od Heydricha w hierarchii struktur władzy III Rzeszy).