Pierwsze zwycięstwo koszykarzy Śląska w sezonie
Przyjezdni nieźle weszli w to spotkanie, a po trafieniach Klavsa Cavarsa oraz Jakuba Nizioła prowadzili czterema punktami. Po chwili Paul Jorgensen powiększył jeszcze tę różnicę - nawet do dziewięciu punktów. WKS Śląsk krok po kroku odrabiał straty, a po trójce Łukasza Kolendy zbliżył się na zaledwie dwa punkty. Odpowiedział na to jeszcze Michał Chyliński i to Astoria po 10 minutach wygrywała 22:17.
W drugiej kwarcie zespół trenera Petara Mijovicia nadal gonił rywali, ale ci nie przestawali zaskakiwać. Po wjeździe Andrzeja Pluty ponownie uciekli na osiem punktów. W pewnym momencie gospodarze zareagowali jednak serią 10:0 i głównie dzięki Aleksandrowi Dziewie oraz Strahinji Jovanoviciowi po pierwszej połowie wygrywali 39:36.
Początek trzeciej kwarty był bardzo wyrównany i toczył się w rytmie “kosz za kosz”. Dopiero po późniejszej akcji 2+1 Jakuba Karolaka wrocławianie mieli sześć punktów przewagi. Drużyna trenera Artura Gronka potrafiła jeszcze doprowadzić do wyrównania po zagraniu Paula Jorgensena, ale tylko na chwilę. Po 30 minutach i zagraniu Strahinji Jovanovicia było 63:56.
W kolejnej części gry akcje Cyrila Langevine’a oraz Ivana Ramljaka pozwoliły odskoczyć Śląskowi na 11 punktów. Od tego momentu zespół brązowych medalistów kontrolował sytuację na boisku. Wrocławianie zwyciężyli ostatecznie 90:81
Śląsk Wrocław – Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz 90:81 (17:22, 22:14, 24:20, 27:25).
Punkty:
Śląsk Wrocław: Strahinja Jovanovic 23, Cyril Langevine 13, Aleksander Dziewa 12, Kodi Justice 11, Justin Bibbs 10, Kerem Kanter 8, Ivan Ramljak 5, Jakub Karolak 5, Łukasz Kolenda 3;
Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz: Klavs Cavars 22, Paul Jorgensen 13, Dominykas Domarkas 12, Michał Chyliński 10, Mateusz Zębski 8, Marcus Loncar 6, Andrzej Pluta 3, Michał Krasuski 3, Jakub Nizioł 2, Alan Herndon 2, Michał Aleksandrowicz 0, Patryk Kędel 0.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.