W Elblągu bez niespodzianki. Mistrzynie Polski rozbiły rywalki
Wynik pojedynku otworzyła Patrcicia Matieli, co było zapowiedzią dominacji przyjezdnych. Miedziowe były bardzo skuteczne w ataku, zdobywały bramki nawet gdy zmuszone były grać w osłabieniu. Zawodniczki z Elbląga popełniały błędy w ofensywie, traciły piłkę, a lubinianki z akcji na akcję powiększały prowadzenie. W 20. minucie tablica wyników wskazywała 6:12. Kolejne minuty to świetna gra podopiecznych Bożeny Karkut, które zdobyły siedem bramek, przy zaledwie jednej elblążanek. Przerwy na żądanie Marcina Pilcha na niewiele się zdały. Miejscowe zawodniczki miały duże problemy w ataku i na przerwę zeszły z dorobkiem zaledwie 9 bramek, przy 21 trafieniach mistrzyń Polski.
Na początku drugiej odsłony zawodów wydawało się, że obraz gdy się zbytnio nie zmieni, bo po serii celnych rzutów, przyjezdne odskoczyły już na osiemnaście goli. W kolejnych akcjach elblążanki zaczęły jednak grać skuteczniej, a mistrzynie popełniać błędy. Od 46. do 54. minuty zawodniczki EKS rzuciły pięć bramek, przy zaledwie jednej Zagłębia. Na tę sytuację zareagowała Bożena Karkut, prosząc o czas. Po wznowieniu trwała wyrównana walka, elblążanki mogły już jedynie walczyć o drobną korektę wyniku. Zagłębie odniosło wysokie zwycięstwo (37:23) i dopisało kolejne trzy punkty do swojego konta.
EKS Start Elbląg – MKS Zagłębie Lubin 23:37 (9:21)
Start: Pająk, Hypka, Żarnoch – Cygan 5, Wołoszyk 4, Peplińska 3, Kostuch 3, Dworniczuk 2, Szczepanik 2, Kopańska 2, Choromańska 1, Głębocka 1, Owczarek, Kozak, Tarczyluk.
Zagłębie: Maliczkiewicz, Wąż, Drzemicka – Jakubowska 7, Górna 7, Zawistowska 7, Drabik 6, Kochaniak-Sala 3, Matieli 3, Grzyb 2, Hartman 2, Miłek, Galińska, Noga, Milojević.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.