Dni Otwarte we wrocławskiej zajezdni. Można obejrzeć m.in wagon Maximum z 1901 roku
Na miejscu można oglądać stare tramwaje i autobusy. Największą gwiazdą jest wagon Maximum z 1901 roku:
Mówił Krzysztof Kokot z Klubu Sympatyków Transportu Miejskiego we Wrocławiu.
Długa jest droga od altanki do eksponatu.Udało się ją pokonać #maximum325
— Bartek Świerczewski (@BartWroclawski) September 16, 2021
Tramwaj zobaczycie w trakcie drzwi otwartch Zajezdni Popowice.Już w sobotę.@tuWroclaw @PAPsamorzad @Wroclife @radio_357 @RadioNowySwiat @prwpl @wyborczawroclaw @FaktyTVP3 @gaz_wroclawska pic.twitter.com/qePU2CuQo1
Dni Otwarte to okazja, by wysłuchać wykładów o historii wrocławskiego transportu zbiorowego i zwiedzić z przewodnikiem zabytkową zajezdnię, która powstała 120 lat temu. Wstęp na imprezę jest bezpłatny. Zwiedzający, choć pod parasolami, nie kryją zadowolenia:
Jutro o godz. 12 z terenu zajezdni w kierunku Opery ruszy parada tramwajów i autobusów - wśród nich Maximum, ale i autobus Fredruś, który - podobnie jak zabytkowy wagon, przeszedł kompleksowy remont. Dni Otwarte w zajezdni organizowane są po raz szósty. Zabytkowe hale i maszyny można oglądać do godz. 17, wstęp jest wolny. Szczegółowy program można znaleźć TUTAJ.
Zajezdnia Popowice - jak przypominają organizatorzy Dni Otwartych - powstała w latach 1900–1901. Było to związane z elektryfikacją linii tramwajów konnych, które działały we Wrocławiu od 1877 r., ale w 1893 r. zyskały konkurencję w postaci tramwajów elektrycznych. Te wrocławianom bardzo przypadły do gustu i chcieli, by także na liniach tramwajów konnych pojawiły się wozy elektryczne. Po dłuższych przepychankach między władzami miejskimi a przewoźnikiem, czyli Breslauer Straßen-Eisenbahn-Gesellschaft (Wrocławskie Towarzystwo Kolei Ulicznej), obie strony doszły do porozumienia i rozpoczął się proces elektryfikacji. W tym celu nie tylko trzeba było rozwiesić drut jezdny nad ulicami, który zapewniał napięcie, ale należało także wymienić tabor i stworzyć nowe zajezdnie. Stare nie spełniały bowiem wymogów obsługi nowoczesnych pojazdów. Poza tym w coraz dynamiczniej rozwijającym się Wrocławiu przez prawie ćwierćwiecze dotychczasowe zajezdnie niepostrzeżenie znalazły się prawie w centrum. Dla nowych obiektów znaleziono obszerne działki na obrzeżach miasta. Zajezdnię na Popowicach śmiało można nazwać głównym zakładem BSEG po elektryfikacji. Powstawał jako pierwszy. Działał już jesienią 1900 r. po to, aby umożliwić montaż nowych wagonów. Zasadniczą część zajezdni utworzyły dwie ceglane przelotowe hale postojowe. Każda posiadała siedem zamykanych drewnianymi wrotami torów, na których garażować mogło łącznie 56 tramwajów dwuosiowych.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.