Na płonącym składowisku nielegalnie przechowywane były odpady z Niemiec i Anglii [AKTUALIZACJA]
AKTUALIZACJA 19:11
Pożar nielegalnego składowiska odpadów w Sobolewie niedaleko Jawora został ugaszony. Jak poinformowali strażacy jednostki do 30 minut powinny opuścić miejsce zdarzenia.
Informację o unoszących się kłębach dymu nad Jaworem strażacy otrzymali w sobotę po 6 rano. Po ponad kilkunastogodzinnej walce z ogniem strażakom udało się opanować pożar. Obecnie na miejscu ostatnie zastępy składają sprzęt. Strażacy poinformowali, że od teraz obowiązkiem właściciela terenu jest dozór tego miejsca. Ewakuacja mieszkańców nie była konieczna. Przyczynę pożaru bada jaworska policja. Nie można wykluczyć, że mogło dojść do podpalenia odpadów.
AKTUALIZACJA 13:12
16 zastępów straży wciąż zmaga się z pożarem na terenie nielegalnego składowiska odpadów w pobliżu Sobolewa w gminie Wądroże Wielkie. Ogień w głębokim wyrobisku po dawnej kopalni piasku pojawił się wczoraj rano. Jak informuje sekretarz gminy Wądroże Tomasz Głąbicki składowisko jest nielegalne - trafiały na nie różnego rodzaju sprasowane śmieci - z Niemiec i Anglii. Postępowanie w tej sprawie prowadzi prokuratura w Katowicach.
WCZORAJ
Trwa dogaszanie pożaru, który wybuchł w sobotę na nielegalnym składowisku odpadów w okolicach wsi Sobolew w powiecie jaworskim. Na miejscu obecnie jest 13 jednostek straży pożarnej. Ogień udało się ugasić, ale na składowisku nadal są żarzące się obszary.
- Nadal jest też zadymienie, a dogaszanie może potrwać jeszcze kilka godzin - informują mundurowi. W akcji gaśniczej w kulminacyjnym momencie brało udział ponad 20 zastępów straży pożarnej. Ogień objął obszar składowiska odpadów o powierzchni pół hektara. Miejsce pożaru - w starym wyrobisku po byłej żwirowni - jest oddalone od zabudowań, dlatego nie było potrzeby ewakuacji - mówi Łukasz Starowicz z komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Jaworze. - Dymy pożarowe mają charakter toksyczny, szkodliwy, dlatego mamy tutaj na miejscu zastęp chemiczny z JRG Wołów, on na bieżąco monitoruje atmosferę - wyjaśniał.
Sekretarz gminy Wądroże Wielkie Tomasz Głąbicki powiedział, że na nielegalne składowisko trafiały odpady z Niemiec i Anglii. - To były różnego rodzaju sprasowane śmieci. Postępowanie w tej sprawie prowadzi prokuratura w Katowicach – dodał.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.