Piotr Małachowski zakończył karierę
Kibice nagrodzili go owacją na stojąco, organizatorzy puścili piosenki „Final Countdown” i „The Best”. Po Małachowskim seniorze do koła wszedł jego 8-letni syn Henryk.
Po zawodach uroczyście pożegnano także kończące kariery skaczącą wzwyż Kamilę Lićwinko i młociarkę Joannę Fiodorow.
Małachowski otworzył ogromną butelkę szampana. były podziękowania, kwiaty i runda honorowa samochodem wokół bieżni. „Brakowało mi obecności kibiców. Czułem dziś większy stres, niż podczas igrzysk. Ludzie przyszli, dopingowali, bili brawo. To pomaga, publiczność była świetna” – stwierdził.
Dodał, że chce odpocząć po zakończeniu kariery.
„Chcę pobyć z rodziną, bo na tym mi zależało. Co będzie później – zobaczymy. Na pewno nie będę trenerem. Chciałbym pomagać dzieciakom, pokazać, że z małej miejscowości, w trudnych warunkach można do czegoś dojść i spełniać marzenia. Sam nie miałem lekko” – powiedział.
Zaznaczył, że nie miał problemu, by namówić syna do startu.
„On lubi ze mną jeździć na treningi, bo robi wtedy co chce. Po pierwszym rzucie powiedział, że już się nie wstydzi. Fajnie, że pokonał presję i rzucił super wynik 24 metry. Dla takiego szkraba to coś niesamowitego” – zauważył dwukrotny wicemistrz olimpijski w rzucie dyskiem
Podkreślił, że sport uczy pokory i przełamywania barier.
„Najlepszy moment w karierze był dziś. Medale medalami, ale zakończyłem na swoich warunkach, na świetnym stadionie. Nie myślałem, że ten memoriał urośnie do takiej rangi” – zakończył 38-letni Małachowskim który wystąpił we wszystkich 12. edycjach memoriału.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.