Montują progi zwalniające na Podwalu

To co się wyprawia z ruchem samochodowym w mieście to jedno wielkie nieporozumienie. Ja rozumiem, że chce się aby w mieście poruszało się jak najmniej samochodów, aby było mniej spalin, aby ludzie częściej korzystali z MPK, z rowerów. Ale nie mogę zrozumieć, że celowo się tak ten ruch samochodowy ustawia, aby był dla kierującego jakimś torem przeszkód. Wszędzie jakieś zwężenia, wysepki, progi, niepotrzebne przejścia dla pieszych, znaki do 30km/h. Przecież tak zmniejszona przepustowość, generuje korki a co za tym idzie więcej spalin. Do tego dodam, celowe ustawianie świateł sygnalizatorów na kolizje z ruchem pieszym i rowerowym. To wynik likwidacji zielonej strzałki. Ludzie nie są baranami. Większość i tak jeździ MPK lub rowerami w ścisłym centrum, bo wie, że nigdzie tam nie zaparkuje. Ale, od czasu do czasu jednak korzysta z auta z racji wyższej potrzeby. Najlepiej zakażcie wszystkim mieszkańcom używania aut i będziecie mogli wszędzie deptaki wybudować. Auta tylko dla ludzi mieszkających poza miastem. Ciekawe ilu będzie wtedy chętnych na mieszkanie w mieście.

Kierowcy nie chcą lub nie potrafią zrozumieć, że za kółkiem swoich aut są niemile widzianymi uczestnikami ruchu w miastach (persona non grata). Powinni każdy dzień rozpoczynać słowami poety: "...Porzućcie wszelką nadzieję, wy, którzy [tu] wchodzicie..." - Dante Alighieri, Boska komedia. "...Najistotniejszym celem na najbliższe lata jest przełamanie obecnej niekorzystnej wzrostowej tendencji udziału ruchu samochodów. Wskaźnik motoryzacji nie będzie stanowił podstawy wymiarowania i dostosowywania rozwiązań drogowych do rosnących potrzeb zmotoryzowanych. Przewiduje się ograniczanie roli samochodu, szczególnie w centrum miasta..." Więcej w chwale Nr XLVIII/1169/13 Rady Miejskiej Wrocławia z dnia 19 września 2013 r. w sprawie Wrocławskiej polityki mobilności.

A kiedy na ścieżkach rowerowych przed skrzyżowaniami i przejściami dla pieszych?

Proponuję, aby przy ulicach, co kilkadziesiąt metrów stały seksowne markietanki i rozsypywały czosnek oraz orzechy wodne, to zdecydowanie spowolni ruch, a i firmy laweciarskie i wulkanizacyjne będą podbijały nasze pkb.

No pewnie zasieki wybydujcie żeby całkiem nie dało się jeździć po wrocławiu. To miasto to jak tor przeszkud a nie miejsc do życia dla mieszkańców.

Rzydzi won