Śmierć młodego mężczyzny w Lubinie. Zamieszki przed komisariatem [AKTUALIZACJA]
17:00
Jest śledztwo prokuratury w Lubinie w sprawie interwencji policji. Jest prowadzone pod kątem przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy i nieumyślnego spowodowania śmierci. W poniedziałek głos w sprawie zabrała także policja. Wojciech Jabłoński podkreślał, że policji zależy na wyjaśnieniu tej sprawy, czynności prowadzone są przez prokuraturę. Funkcjonariusz jednak podkreślał.
Funkcjonariusze, którzy brali udział w tej interwencji nie zostali zawieszeni. Wojciech Jabłoński poinformował, że na razie nie ma ku temu podstaw. -Zależy nam na dokładnym wyjaśnieniu sprawy i wszystkich okoliczności śmierci mężczyzny, zapewnia jednak dolnośląska policja.
13:00
Prokuratura nie udziela dziś informacji w sprawie śmierci 34-latka z Lubina. Wiadomo na ten moment, że śledztwo prowadzone jest pod kątem nieumyślnego spowodowania śmierci i przekroczenia uprawnień. Echem natomiast wciąż odbijają się wczorajsze zamieszki do których doszło przed komendą w Lubinie. Dziś ma się odbyć w tej sprawie konferencja prasowa przed Komendą Wojewódzką we Wrocławiu:
00.20
Komunikat policji
W dniu 8 sierpnia około godz. 16.00 doszło do spontanicznego zgromadzenia przed Komendą Powiatową Policji w Lubinie, gdzie tłum ludzi zebrał się, by zaprotestować przeciwko działaniom policji po interwencji z dnia 6 sierpnia 2021r. Agresywni ludzie skandowali obelżywe hasła pod adresem policjantów, rzucali niebezpiecznymi przedmiotami w kierunku funkcjonariuszy oraz budynku Komendy. Napastnicy używali kamieni, cegłówek, butelek i koktajli Mołotowa. Rannych jest kilku policjantów, wybite zostały szyby, uszkodzono elewację budynku, którą obrzucono butelkami z farbą. Bandyci rzucali kamieniami w wóz strażacki, który miał ugasić pożary wzniecone przez demonstrantów. Zablokowano również przejazd karetce pogotowia, która przyjechała do poszkodowanych. Policjanci zatrzymali ponad 40 osób, które uczestniczyły w tych zajściach.
Pamiętajmy, że sprawa dotycząca interwencji z dnia 6 sierpnia br. w Lubinie jest objęta śledztwem i wyjaśnia ją nie tylko Prokuratura, ale też Wydział Kontroli KWP we Wrocławiu. Sprawę bada również specjalnie powołany przez Komendanta Głównego Policji zespół doświadczonych policjantów.
W dniu 8 sierpnia br. przed Komendą Powiatową Policji w Lubinie doszło do nielegalnego zgromadzenia. Agresywny tłum przyszedł skandować obraźliwe hasła pod adresem policjantów i zniszczył zewnętrzną fasadę budynku oraz jego wnętrze. W wyniku działań chuligańskich, rannych zostało już kilku policjantów. Głównie po obrzuceniu ich tzw. koktajlami Mołotowa, kamieniami, cegłami i innymi niebezpiecznymi przedmiotami. Podpalone zostało mienie publiczne. Straż Pożarna, która przyjechała ugasić pożar, nie mogła wykonać swoich działań, gdyż ich wóz został zaatakowany przez skandujący tłum i obrzucony kamieniami. Podobnie było z karetką pogotowia, która jechała, by pomóc rannemu policjantowi. Nie mogła do niego dotrzeć, gdyż tłum nie chciał przepuścić auta. Eskalacja zgromadzenia była co raz większa, zebrani nie reagowali na prośby policjantów i komunikaty wygłaszane przez megafon. Zostało już zatrzymanych ponad 40 osób, najbardziej agresywnych, które odpowiedzą za przestępstwa bądź wykroczenia. Policjanci użyli środków przymusu bezpośredniego w postaci gazu łzawiącego, broni gładkolufowej i armatki wodnej.
Policjanci informują, że każda osoba, która popełniła wykroczenie bądź przestępstwo podczas dzisiejszego zgromadzenia, zostanie pociągnięta do odpowiedzialności. Całe zgromadzenie jest nagrywane, a w mieście znajduje się też bardzo dobrej jakości monitoring. Policja jest już w posiadaniu wielu wizerunków sprawców.
Nie ma przyzwolenia na łamanie prawa. Bandyci, chuligani, przestępcy nie mogą pozostać bezkarni. Stanowczo przeciwstawiamy się tego typu zachowaniom. Będziemy zawsze reagować w takich sytuacjach i chronić osoby.
(KWP we Wrocławiu)
22.55
Przed komendą w Lubinie stoją policyjne radiowozy, przed samym wejściem czuwają policjanci. Na chodnikach stoją pojedyncze osoby przyglądające się działaniom, tych którzy chcą przejść bezpośrednio obok komendy policjanci wycofują. Konferencja, która została zaplanowana na godzinę 22 nie odbyła się. Licznie zgromadzona grupa dziennikarzy czeka wciąż na oficjalny komunikat policji.
21.50
Policja wzywa do zachowania zgodnego z prawem i o opuszczenia miejsca działań policyjnych, w przeciwnym razie użyją środków przymusu bezpośredniego. Na chodnikach stoją pojedyncze osoby, ale wszystko wskazuje na to, że jeszcze długo potrwają działania policyjne.
30 osób zostało zatrzymanych i jest kilkunastu rannych policjantów.
Z informacji jakie na ten moment otrzymaliśmy o godzinie 22 ma się ukazać oficjalny komunikat policji.
21:20
Przed komendą sytuacja się uspokoiła. Kilkuset policjantów stoi przed wejściem, część przeczesuje i blokuje ulice, część podejmuje ostatnie interwencje wobec protestujących, którzy ukryli się w klatkach schodowych i między blokami. Najprawdopodobniej głos za moment zabierze policja. Na miejscu miał się pojawić Wojciech Jabłoński z komendy wojewódzkiej.
20:30
Na próżno szukać demonstrujących. Policjantów przed komendą jest na ten moment więcej niż samych protestujących. Policjanci przeczesują ulice.
18.50
Kilkaset osób protestuje na ulicy Traugutta w Lubinie przed komendą policji. Zburzony tłum obwinia policjantów o śmierć 32-letniego mężczyzny, który umarł po piątkowej interwencji funkcjonariuszy. Dzisiaj w stronę komendy poleciały jajka i kamienie. Padały także niecenzuralne hasła. Wojciech Jabłoński z Komendy Wojewódzkiej Policji tłumaczy, że w w związku z tymi zdarzeniami funkcjonariusze musieli zareagować stanowczo:
W tej sprawie śledztwo prowadzi już prokuratura. Powołano także specjalny zespół w policji, który ma wyjaśnić wszystkie okoliczności interwencji. Policja tłumaczyła, że mężczyzna był agresywny i nie stosował się do poleceń. - Mając na uwadze agresywne zachowanie, a także uzasadnione podejrzenie, że może znajdować się pod wpływem narkotyków, na miejsce wezwano dodatkowych funkcjonariuszy w celu zapobieżenia eskalacji całej sytuacji oraz pogotowie ratunkowe - czytamy w komunikacie policji.
17.30
Policjanci wyszli za bramę. Użyli gazu. Demonstrujący są agresywni rzucają cegłówkami, częściami samochodowymi, racami niektórzy demonstrujący są w kominiarkach, wyraźnie pod wpływem alkoholu. Wszystkie ulice zostały obstawione przez policjantów. Na miejscu jest bardzo niebezpiecznie.
16:50
Sytuacja przed komendą w Lubinie się zaostrza demonstranci rzucają jajkami, a nawet kamieniami w budynek komendy. Demonstranci wyciągnęli megafon skandują niecenzuralne hasła, oliwy do ognia dodał fakt, że policjanci przy wejściu mieli użyć gazu. Pozostali funkcjonariusze czekają w gotowości przy bramie.
16.10
Policjanci nie opuszczają komendy tylko trzech funkcjonariuszy ubranych w kaski jest w gotowości za bramą. Starają się raczej nie prowokować demonstrujących demonstranci kupili jajka i rzucali nimi w budynek komendy. Na miejscu jest może 200 demonstrujących.
13.00
O godzinie 16.00 ma się rozpocząć demonstracja przed Komendą Powiatową Policji w Lubinie. To efekt ostatnich wydarzeń. 32-letni mężczyzna umarł po interwencji policji. Jest już śledztwo w tej sprawie.
Manifestację organizują młodzi ludzie, którzy znali 32-latka. Jak podkreślają w mediach społecznościowych spotkanie ma mieć charakter pokojowy. Organizatorzy chcą zaprotestować, jak piszą, przeciwko agresji policji, bo to właśnie funkcjonariuszy obwiniają o śmierć mieszkańca Lubina. W sieci umieszczono film z zatrzymania. Widać na nim, jak czterech funkcjonariuszy próbuje obezwładnić mężczyznę i umieścić go w radiowozie. Mężczyzna próbuje się wyrywać, wzywa pomocy. W pewnym momencie traci przytomność. Policja wydała w tej sprawie komunikat, tłumaczy, że mężczyzna nie reagował na polecenia, był pobudzony i agresywny, szarpał się i wyrywał, więc użyto wobec niego chwytu obezwładniającego oraz zakuto w kajdanki, a na miejsce wezwano także pogotowie ratunkowe. Policja dodaje, że mężczyzna został przekazany w ręce medyków i został przewieziony do szpitala.
W tej sprawie zainterweniował poseł Piotr Borys, który wczoraj stwierdził, że „Nie jest prawdą komunikat Policji Wojewódzkiej we Wrocławiu. Według informacji dyrekcji szpitala zgon młodego lubinianina nastąpił w karetce przed przyjazdem do szpitala". Poseł zapowiedział, że będzie się domagał wyjaśnień od policji.
11.00
Duże poruszenie spowodowała śmierć młodego mężczyzny podczas piątkowej policyjnej interwencji w Lubinie. Jak poinformowała w swoim komunikacie Dolnośląska Policja - informację o zgonie otrzymano 2h po zabraniu mężczyzny do szpitala. Jednak w opinii publicznej pojawiło się mnóstwo wątpliwości co do tego czy ofiara zmarła na miejscu interwencji, w karetce czy już w szpitalu. O komentarz poprosiliśmy Szymona Czyżewskiego - rzecznika prasowego Pogotowia Ratunkowego w Legnicy.
Policja informuje, że lubińscy funkcjonariusze zostali wezwani na miejsce, gdzie mężczyzna miał rzucać kamieniami w okna zabudowań. Na numer alarmowy zadzwoniła jego matka, która miała zaznaczyć, że syn nadużywa narkotyków. Komenda Wojewódzka Policji tłumaczy, że mężczyzna nie reagował na polecenia, był pobudzony i agresywny, szarpał się i wyrywał, więc użyto wobec niego chwytu obezwładniającego oraz zakuto w kajdanki. Na miejsce wezwano także pogotowie ratunkowe. Mężczyzna po dwóch godzinach od interwencji zmarł. Na filmie (uwaga, film zawiera przemoc) dostępnym w sieci, który ma przedstawiać zdarzenie - widać szarpaninę i krzyki. Do obezwładnienia mężczyzny potrzeba było czterech osób. Pod koniec nagrania mężczyzna bezwładnie leży, a policjanci próbują go ocucić. Do sprawy odniósł się m.in poseł Piotr Borys, który dołączając fragment nagrania zapowiedział interwencję. Parlamentarzysta Koalicji Obywatelskiej przekonuje, że w tej sprawie są wątpliwości, które należy wyjaśnić.
Te sprawę należy wyjaśnić. Nie żyje młody człowiek, mieszkaniec Lubina. Film jest dostępny w sieci. Będę interweniował w Komendzie Policji w Lubinie, aby sprawdzić wszystkie okoliczności. Film cz 2 https://t.co/dzlyfjG9Ay… pic.twitter.com/ipphYR3FQu
— Piotr Borys (@piotr_borys) August 7, 2021
Pogotowie w Lubinie nie komentuje sprawy.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.