Lewica z Zielonymi chce zliberalizować prawo aborcyjne

MC | Utworzono: 2021-08-06 13:13 | Zmodyfikowano: 2021-08-06 13:16
Lewica z Zielonymi chce zliberalizować prawo aborcyjne - fot. Patrycja Dzwonkowska
fot. Patrycja Dzwonkowska

Pod projektem musi się podpisać co najmniej 100 tys. obywateli, aby zajęli się nim posłowie. Katarzyna Lubiniecka-Różyło z Nowej Lewicy opowiada, jakie rozwiązania zawiera projekt. -Każdy podpis jest ważny, bo każdy głos w obronie wolności kobiet w Polsce jest ważny. Ona ma zagwarantować prawo do bezpiecznego przerwania ciąży do 12 tygodnia, a w niektórych przypadkach nawet po 12 tygodniu. 

Andrzej Kilijanek z PiS mówi, że nie powinno być zgody na aborcję na życzenie. -Zgadzam się tylko z jednym postulatem. A mianowicie chodzi o rozszerzenie programu badań prenatalnych. Coraz częściej kobiety decydują się na ciążę będąc już w wiekowej grupie ryzyka, więc taki postulat mógłby się pojawić i mógłby zostać przegłosowany. 

Inicjatorzy mają trzy miesiące na zebranie wymaganych podpisów. Lewica z Zielonymi oraz m.in. z Ogólnopolskim Strajkiem Kobiet i Dolnośląskim Kongresem Kobiet już ruszyła. - Nie ma innej drogi, niż liberalizacja prawa aborcyjnego. Legalna aborcja do 12 tyg. to europejski standard i tego oczekują Polki, mówiła w piątek we Wrocławiu Jolanta Niezgodzka, reprezentująca Dolnośląski Kongres Kobiet.

Andrzej Kilijanek z PiS krytykuje tę inicjatywę. -Aborcja na życzenie to dla mnie postulat nie do przyjęcia. Jest to odbieranie człowiekowi prawa do życia. Już pomijam kwestie, że lewica robi ścierę z konstytucji, o którą tak niedawno rzekomo walczyła, a dziś udaje, że jej nie ma.  

Inicjatorzy mają trzy miesiące na zebranie co najmniej 100 tys. podpisów, aby projektem zajęli się parlamentarzyści. 


Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.