101 minut emocji i zwycięstwo w strugach deszczu
Trener Śląska Jacek Magiera w porównaniu do czwartkowego, pucharowego meczu z Araratem Erewań, dokonał kilku zmian w składzie. Również Michał Probierz posadził na ławce kilku piłkarzy, którzy zawiedli w spotkaniu z Górnikiem Łęczna.
Gospodarze zaczęli obiecująco, przeprowadzili dwa groźne ataki, ale to wrocławianie objęli prowadzenie. W 14. minucie Caye Quintana oddał dobry strzał z dystansu, ale Lukas Hrosso sparował zmierzającą pod poprzeczkę piłkę na rzut rożny. To tylko na chwilę oddaliło niebezpieczeństwo, bo po dośrodkowaniu z kornera, nieodpowiedzialnie zachował się Matej Rodin, który zagrał piłkę ręką. Rzut karny pewnym strzałem wykorzystał Robert Pich.
Gospodarze mogli wyrównać w 21. minucie. Najpierw Matus Putnocky obronił strzał głową Filipa Balaja, a potem Markos Alvarez źle trafił w piłkę, po podaniu od Cornela Rapy.
Goście po objęciu prowadzenia nieco się cofnęli, ale w 38. minucie minimalnie niecelny strzał z pola karnego oddał Fabian Piasecki. W końcówce pierwszej połowy dwa razy szarpnął Patryk Zaucha, ale akcjom tym zabrakło wykończenia.
Po przerwie Cracovia ruszyła do zdecydowanych ataków, ale nie potrafiła wypracować sobie dobrej okazji do wyrównania. Od 66. minuty goście grali w dziesięciu, gdyż drugą żółtą kartkę otrzymał Petr Schwarz.
Krakowianie nie potrafili wykorzystać tej przewagi, a w 88. minucie Erik Exposito otrzymał znakomite prostopadłe podanie od Rafała Makowskiego i z zimną krwią wykorzystał sytuację sam na sam z bramkarzem.
To nie był koniec emocji, bo doliczonym czasie gry Pelle van Amersfoort strzałem z około 17 metrów zdobył kontaktową bramkę. W odpowiedzi świetnej okazji nie wykorzystał Bartłomiej Pawłowski, posłał piłkę obok słupka po podaniu od Picha.
Następnie Cracovia wywalczyła rzut rożny, a po jego wykonaniu powstało ogromne zamieszanie. Arbiter musiał analizować sytuację na monitorze. Po obejrzeniu całego zajścia żółtą kartkę, za faul na Krzysztofie Mączyńskim, otrzymał bramkarz "Pasów" Hrosso, który pojawił się w polu karnym rywala, natomiast czerwoną dostał stoper Śląska Mark Tamas, gdyż potem uderzył w twarz Słowaka.
Cracovia Kraków - Śląsk Wrocław 1:2 (0:1)
Bramki: 0:1 Robert Pich (16-karny), 0:2 Erik Exposito (88), 1:2 Pelle van Amersfoort (90+1).
Żółta kartka - Cracovia Kraków: Florian Loshaj, Lukas Hrosso. Śląsk Wrocław: Petr Schwarz, Szymon Lewkot, Erik Exposito.
Czerwona kartka za drugą żółtą - Śląsk Wrocław: Petr Schwarz (66). Czerwona kartka - Śląsk Wrocław: Mark Tamas (90+5-za uderzenie rywala).
Sędzia: Tomasz Wajda (Żywiec). Widzów 6 144.
Cracovia Kraków: Lukas Hrosso – Jakub Jugas, Matej Rodin, Michal Siplak – Cornel Rapa, Florian Loshaj (79. Rivaldinho), Pelle van Amersfoort, Luis Rocha (46. Sergiu Hanca) – Marcos Alvarez (46. Kamil Ogorzały), Filip Balaj, Patryk Zaucha (72. Mathias Hebo Rasmussen).
Śląsk Wrocław: Matus Putnocky – Łukasz Bejger, Wojciech Golla, Mark Tamas – Bartłomiej Pawłowski, Szymon Lewkot (89. Krzysztof Mączyński), Petr Schwarz, Robert Pich, Dino Stiglec (60. Victor Garcia) – Fabian Piasecki (70. Rafał Makowski), Caye Quintana (60. Erik Exposito).
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.