Minister A. Niedzielski: Do września darmowy preparat (...). Dlatego najlepiej zaszczepić się teraz
- Zastanawiamy się, co zrobić ze szczepieniami po wrześniu, bo do tego czasu ustaliliśmy, że ten system będzie działal w ten sposób jak do tej pory, czyli jest i darmowy preparat i darmowa usługa szczepienia - komentował na antenie Radia Wrocław minister zdrowia Adam Niedzielski. - Dlatego najlepiej zaszczepić się teraz - podkreślił Niedzielski.
Gościem Radia Wrocław był minister zdrowia Adam Niedzielski. Panie ministrze, zapytam wprost. Kiedy czwarta fali dotrze do Polski?
- Czwarta fala jest absolutnie nieunikniona. Na pewno będziemy mieli do czynienia ze wzrostem zakażeń, bo już z nim mamy faktycznie do czynienia. W ostatnich tygodniach było to przesilenie, kiedy ten trend spadkowy zmienił się na stabilizację zakażeń, a teraz mamy wzrosty z tygodnia na tydzień rzędu nawet 20-25%. To znaczy, że te zakażenia przyspieszają. Ale z drugiej strony jesteśmy na takim poziomie, gdzie mamy stokilkanaście czy stokilkadziesiąt zakażeń, więc absolutnie to nie jest zagrożeniem dla działania opieki zdrowotnej.
Do jakiego poziomu maksymalnego w Polsce może dojść właśnie w trakcie czwartej fali? I czy jesteśmy na to przygotowani?
- Przygotowani jesteśmy absolutnie. Chcę tutaj potwierdzić, że mimo wakacji i tej lepszej sytuacji epidemicznej my się przygotowujemy chociażby przygotowując plany rozwijania infrastruktury, jeżeli dojdzie do zwiększenia liczby zakażeń. Każdy wojewoda, każde województwo ma taki plan już opracowany, gdzie jest wskazana minimalna infrastruktura i w przypadku przyspieszenia zakażeń będziemy ją rozwijali o kolejne miejsca. Jesteśmy też zabezpieczeni pod kątem środków logistycznych, które były stosowane w trakcie trzeciej fali: mamy zapasy tlenu, mamy zgromadzone leki, przede wszystkim Remdesiwir. W zasadzie można powiedzieć, że to co intensywnie staramy się robić to szkolić personel z obsługi respiratorów tak, żeby nie tylko lekarze mogli zajmować się tymi najtrudniejszymi pacjentami. Jeżeli pyta pan o prognozy, to one są w naszych rękach. Jeżeli się wyszczepimy, to nawet jeśli dojdzie do zakażeń, to szczepienie chroni bardzo skutecznie przed ciężkim przebiegiem i zgonem. To są naprawdę parametry rzędu 90% i patrząc na to, co się dzieje we Włoszech i Wielkiej Brytanii, to jeżeli ten poziom wyszczepienia będzie duży, to siłą rzeczy ten przyrost zakażeń nawet nie przełoży się na wzrost hospitalizacji.
Czy to wszystko, o czym rozmawiamy, może ponownie doprowadzić do lockdownu?
- Takie ryzyko jest na pewno o wiele mniejsze niż w poprzednich falach. Ja nie chciałbym się wypowiadać jednoznacznie że będzie czy nie będzie, bo to różnie rzeczywistość potrafi zaskakiwać. Na pewno prawdopodobieństwo wprowadzenia obostrzeń jest zdecydowanie mniejsze niż w poprzednich falach, bo główną istotą lockdownu było to, żeby odciążyć system opieki zdrowotnej, który przy przeciążeniu by nie pomagał pacjentom. Teraz ryzyko hospitalizacji w związku z zaszczepieniem dużej części społeczeństwa ryzyko zgonu jest o wiele mniejsze, więc ryzyko lockdownu również maleje.
Wielka Brytania idzie swoją drogą, otwiera kraj. Eksperci mówią, że może to doprowadzić do tego, że nawet szczepionki nie uchronią nas przed kolejnymi falami i mutacjami wirusa. To prawdopodobny scenariusz?
- Przede wszystkim decyzja pana premiera Borisa Johnsona pokazuje, że te informacje, które mówią o mniejszym ryzyku nowej fali pod względem hospitalizacji i zgonów jest po prostu realne. To znaczy, że nie mamy do czynienia z sytuacją, kiedy te zachorowania znowu się przełożą na dużą liczbę hospitalizacji i zgonów. Myślę, że to właśnie daje komfort podejmowania takich decyzji, że w związku z tym lockdown, którego celem miałoby być chronienie systemu zdrowia przed utratą wydolności no siłą rzeczy jest mniejsza i myślę, że ta decyzja premiera Johnsona pokazuje właśnie, że ta droga i ten sposób myślenia, o którym rozmawiamy ma po prostu sens.
W jaki sposób Polaków namówić do szczepień? Może trzeba jednak wprowadzić obowiązek szczepień?
- Nie ma jednego cudownego powodu, żeby wszystkich przekonać do szczepienia. Na pewno w różnych grupach różne motywacje działają tak jak u starszych ryzyko zgonu - w tej grupie mieliśmy najwięcej zgonów. U dorosłych to pewna odpowiedzialność za zdrowie swoich rodziców też jest argumentem. Młodsi ludzie oczywiście lżej przechodzą covid, więc tutaj ta motywacja musi być szczególna, bo to poczucie zagrożenia jest zdecydowanie najmniejsze.
Będzie trzeba ponowić szczepienia u zaszczepionych?
- Pojawiają się zakusy producentów, żeby nas przekonywać do tego, ale my tutaj też staramy się wyważyć, jaka jest wartość dodana tej kolejnej dawki. Póki co też patrząc na to, co się dzieje w innych krajach i decyzje Amerykanów, że trzecia dawka nie ma uzasadnienia naukowego. Jesteśmy w kontakcie z producentami po to, żeby zbierać argumenty. Pojawiają się nowe mutacje i jeżeli pojawi się taka, która nie jest już objęta tym ochronnym zakresem szczepienia, to wtedy trzeba się będzie realnie zastanowić, czy ta trzecia dawka, która będzie bardzo mocno ukierunkowana na ochronę przed nową mutacją niebezpieczną, no wtedy czy ma rację bytu.
Co się stanie ze szczepionkami, które zalegają w całym kraju, a na które nie ma chętnych? Czy one będą sprzedane, czy i utylizowane?
- Staramy się, żeby one się marnowały. Rzeczywiście zainteresowanie szczepieniem spada, ja zresztą przypomnę, jak bardzo na początku roku byliśmy krytykowani za to, że nie zamawiamy szczepionek, których dostawy miały być realizowane w czwartym kwartale, bo była przecież ze strony opozycji taka polityczna rozróba robiona. I teraz widać, że rzeczywiście mamy problem nadmiaru. To co chcemy zrobić, żeby nie dopuścić do utylizacji to (...) mamy z ministerstwem spraw zagranicznych opracowaną listę krajów, które będziemy w ten sposób wspierali i na zasadzie odsprzedaży ten proces realizowali, ale ja niestety nie mogę zdradzać wszystkich szczegółów.
Ile do tej pory kosztowała Polskę walka z pandemią? Ma pan to wszystko już podliczone?
- To zależy, jaki rachunek prowadzimy. Trzeba użyć kwoty ponad 200 miliardów złotych, które są związane ze wszystkimi formami dotowania, bo to też są koszty realne pandemii. To są koszty lockdownów i wspierania przedsiębiorców. Mówimy tutaj o grubych miliardach.
Może przykładem Francji trzeba wprowadzić płatne szczepienia?
- Zastanawiamy się, co zrobić ze szczepieniami po wrześniu, bo do tego czasu ustaliliśmy, że ten system będzie działał w ten sposób jak do tej pory, czyli jest i darmowy preparat i darmowa usługa szczepienia. Proszę pamiętać, że szczepienia czy w ogóle inne leki są generalnie obejmowane systemem refundacji i wtedy definiujemy sobie kryteria tej refundacji. Są np. pewne grupy seniorów, którzy otrzymują to za darmo, a jak w przypadku szczepienia na grypę ludzie w wieku produkcyjnym płacą czy współpłacą za takie szczepienie, więc na razie na pewno do końca września będzie można skorzystać za darmo ze szczepienia.
To się może zmienić?
- Dlatego najlepiej zaszczepić się teraz.
POSŁUCHAJ:
Cz. 1
Cz. 2
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.