Wrocław: SOR przy Fieldorfa zamknięty. Zabrakło ratowników i pielęgniarek
Jeszcze wczoraj była nadzieja - po tym jak pielęgniarki i ratownicy medyczni przyłączyli się do ogólnopolskiego protestu i udali się na zwolnienia chorobowe, szpital starał się łatać niedobory w kadrze ściągając na SOR pracowników z innych oddziałów. Dziś już wiadomo, że to nie wystarczy. Kolejni ratownicy i pielęgniarki nie pojawili się w pracy. Absencja wynosi już 50%. SOR został zamknięty w środę o 18. Przy szpitalu nie lądują też helikoptery LPR. Wyjątkiem jest część dziecięca - tam wszystko działa normalnie. Ile potrwa ta sytuacja ? Nie wiadomo. Dużo zależy od ratowników i tego, czy szpitalowi uda się ściągnąć do pracy np. pielęgniarki kontraktowe. Na razie pacjenci są odsyłani do innych placówek.
Pozostałe Szpitalne Oddziały Ratunkowe w mieście na razie działają normalnie.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.