Anna Jasińska z nowym kontraktem w Ślęzie
Przypomnijmy, że w nadchodzących rozgrywkach przez cały mecz na parkiecie zawsze będzie musiała przebywać co najmniej jedna zawodniczka z Polski do lat 23. W związku z tą nową regulacją kluby Energa Basket Ligi Kobiet powinny mieć w kadrze 3-4 zawodniczki spełniające wymogi ligi. Jedną z nich będzie Anna Jasińska, która pierwsze szlify w seniorskiej koszykówce zbierała w zeszłym roku. W sezonie 2020/2021 trenowała z ekstraklasowym zespołem Ślęzy, łącząc pracę w Ślęzie Wrocław z występami w drugoligowym MKS-ie MOS-ie Wrocław. W II lidze wystąpiła w dziewięciu spotkaniach, w których zdobyła 148 punktów. Znacznie skromniejszy jest dorobek Jasińskiej w Ekstraklasie. Tam wybiegła na parkiet w trzech meczach (z CCC Polkowice, GTK Gdynia i Pszczółką Lublin), notując łącznie tylko 7 minut.
– Ubiegły sezon to przede wszystkim nowe doświadczenia. Dowiedziałam się, co oznaczają profesjonalne treningi i mogłam pracować z zawodniczkami z różnych zakątków świata. Mogłam być częścią wspierającej się drużyny, która pomogła mi w odnalezieniu się w trudny, niezrozumiały momentami świat profesjonalnej koszykówki – opowiada Jasińska.
Po sezonie pełnym nauki przyszedł czas na postawienie kroku w przód. Jeżeli starania Ślęzy Wrocław i MKS-u MOS-u o stworzenie drużyny pierwszoligowej przyniosą skutek, Jasińska będzie miała okazję rozwijać się na zapleczu Energa Basket Ligi Kobiet. Ale głównym celem pozostają minuty w Ekstraklasie i w związku z tym każdy dzień treningów jest na wagę złota. Skrzydłowa Ślęzy zakasała rękawy i pod okiem dwóch doskonałych specjalistów niemal codziennie ciężko pracowała nad swoimi umiejętnościami.
– Ten sezon za szybko się zakończył, ale dzięki temu mogłam skupić się na pracy indywidualnej i weszłam w rytm pracy z trenerem Rusinem, który poświęcał mi dużo czasu i cierpliwości, wyciskając ze mnie siódme poty. Zawdzięczam trenerowi dużo dni, w których przez zakwasy nie wychodziłam z łóżka, ale były one równoznaczne z ciężką pracą i brakami, które musiałam nadrobić. Dostałam także szansę trenowania z niezastąpionym trenerem Radosławem Hyżym i jego trzecioligowym zespołem, gdzie pomimo trudnych treningów odkryłam zupełnie inny świat – mówi najmłodsza koszykarka w kadrze 1KS-u.
Pracę swojej podopiecznej docenia również szkoleniowiec Ślęzy.
– Bardzo dobrze przepracowała okres po sezonie. Pracowała z Radkiem Hyżym, ja z nią pracowałem nad sprawnością ogólną i siłą. Myślę, że progres jest widoczny, kwestia tego, jak to się przełoży na koszykówkę. Przede wszystkim od jej pierwszych dni w Ślęzie pracujemy na tym, żeby zmienić jej pozycję. Musi grać na obwodzie, wcześniej była stawiana na pozycji numer 4, a to nie jest jej miejsce. Dalej będziemy doskonalić elementy, bez których na obwodzie będzie jej trudno – podkreśla Arkadiusz Rusin.
Czy postępy poczynione przez ostatnie cztery miesiące przełożą się na częstsze występy Ani Jasińskiej na parkietach Energa Basket Ligi Kobiet? Na pewno ze względu na zmianę w przepisach będzie o to łatwiej, ale do Ślęzy Wrocław dołączy jeszcze kilka zawodniczek spełniających ligowe regulacje.
– Trzeba przede wszystkim zapytać Ani o co chce zawalczyć. Ja chciałbym, żeby tych minut było więcej – twierdzi Arkadiusz Rusin, więc naturalnie oddajemy głos samej zainteresowanej. – Chciałabym dostawać więcej minut, ale przede mną jeszcze bardzo dużo pracy, zanim będę mogła mówić o jakiejkolwiek roli na parkiecie. Oczywiście przepis daje wiele możliwości dla zawodniczek w moim wieku i będę starała się wykorzystać to w stu procentach – skromnie podsumowuje Anna Jasińska.
Skład Ślęzy Wrocław w sezonie 2021/2022: Julia Drop, Michaela Fekete, Anna Jakubiuk, Anna Jasińska, Monika Jasnowska, Dominique Wilson.
Anna Jasińska
ur. 17 października 2002 r. we Wrocławiu
wzrost: 181 cm
pozycja: skrzydłowa
przebieg kariery:
2015-2019: MKS MOS Wrocław
2019/2020: Enea AZS Poznań (drużyny młodzieżowe)
2020-obecnie: Ślęza Wrocław
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.