Można rozbić się z namiotem na dziko w miejskich lasach Jeleniej Góry
- Obszar ten jest na mapach, ale też oznakowany w terenie i nie jest trudno go znaleźć - mówi prezydent Jeleniej Góry Jerzy Łużniak:
- Nie trzeba nawet nikogo powiadamiać, oczywiście pod warunkiem, że nie zamierzamy zostać dłużej i że nie jesteśmy w dużej grupie - dodaje prezydent Jeleniej Góry.
Biwakować mogą bez zgłoszenie maksymalnie dwie osoby. Obszar, który został do tego przeznaczony jest na północny zachód od centrum miasta, między drogą nr 30 a Borowym Jarem. Mieszkańcy obawiają się, że biwakujący zaczną powodować nowe problemy:
Podobne obawy ma radny Hubert Papaj:
Prezydent Jeleniej Góry ma nadzieję, że miejsce do biwakowania na dziko będzie przyciągać miłośników bushcraftu i survivalu, którzy dotąd nie mieli możliwości legalnego zatrzymywania się na noc na terenie miasta.
Władze Jeleniej Góry podkreślają, że nie można się rozbijać z namiotami w miejskich parkach, na placach czy skwerach. Miasto ma ponad 400 hektarów lasów i jeśli nowe rozwiązania się przyjmą, to zostaną wprowadzone w innych.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.