"W której kolejce mam stanąć?". Chaos na wrocławskim lotnisku
O sytuacji poinformował nas jeden z pasażerów - Odprawa trwała godzinę i 20 minut. Dla mnie było to dość chaotyczne. Zdarzało mi się latać w 2019 i 2020 roku jeszcze przed pandemią i nasze lotnisko działało bardzo, bardzo sprawnie. Rozpuściło mnie może.
- Jeśli się zdarzy jeszcze kilka tych samolotów jestem ciekaw jak to będzie wyglądało. Widziałem rodziców z dziećmi i współczułem im. Dzieci na podłodze, tarzające się, krzyczące, zero dystansu i innych rzeczy. To jest przykre. - dodaje słuchacz.
Za odprawę na bramkach odpowiada Straż Graniczna. Prezes lotniska Dariusz Kuś zawraca uwagę, że zbyt mało jest ich otwieranych. Porucznik Małgorzata Dolot ze Straży z kolei uważa, że chaos i kolejki powodują procedury covidowe. - Więcej funkcjonariuszy w budkach nie oznacza szybszej weryfikacji tych dokumentów dlatego, że jest tych dokumentów bardzo dużo i musimy sprawdzać ich autentyczność. Obywatele też nie wiedzą czy są skierowani na kwarantannę czy nie.
Dolot wskazuje na jeszcze jeden problem. - Pasażerowie nie wiedzą jeszcze jak te paszporty przykładać tak żeby bramki działały automatycznie. Poza tym maseczki, które są założone na twarzy powodują, że te bramki się nie otwierają.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.