Po 144 dniach walki pokonał Covid-19. Teraz potrzebuje wsparcia
Marian Wojtyna zachorował w listopadzie ubiegłego roku. Z dnia na dzień było z nim gorzej. Gorączka, utraty świadomości. Aż wreszcie utracił ją, jak mu się wydawało na kilka dni. Kiedy odzyskał przytomność usłyszał, że niedługo będę święta. Myślał, że idzie na 11 listopada ubiegłego roku, czyli Święto Narodowe, a to już szło na tegoroczną Wielkanoc. W śpiączce po covidzie mężczyzna spędził 144 dni. Przeszedł kilka operacji ratujących życie, ale przetrwał. Wstał z łóżka z trudem. Walczy o powrót do sił. Każdy krok jest dla niego wyzwaniem jak maraton dla sportowca. Ale nie odpuszcza. Potrzebne mu jest wsparcie w tej walce. Nie zarabia, nie pracuje, a niektóre terapie po prostu kosztują.
Na koncie dzielnego Dolnoślązaka jest już prawie 5 tysięcy złotych. Potrzeba jednak jeszcze więcej.
Link do zbiórki: 144 dni śpiączki - covidowy cud
Czytaj więcej: "Myślałem, że jest 11 listopada, a oni mówią o Wielkanocy". Pół roku pod respiratorem i... pokonał covid
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.