Tracą sporo czasu na dojazdy. W szkole są niewyspani i nieefektywni
- Z szeroko zakrojonych badań, które przeprowadzili sami uczniowie, wynika że problem wykluczenia komunikacyjnego dotyka większości z dojeżdżających - tłumaczył Radiu Wrocław twórca badania Miłosz Cichuta z Młodzieżowej Rady Miasta Wrocławia.
- Najgorzej sytuacja przedstawia się w kilku gminach, te obszary w większości oceniane są bardzo źle, przede wszystkim są to gminy Jordanów Śląski, Sobótka, Kobierzyce, Miękinia, Trzebnica, styku gmin Czernica i Długołęka, gminy Żórawina i gmin Oława, i miasta Oława.
Uczniowie z terenu tych gmin na dojazdy tracą, głównie z powodu braku kolei, ponad 160 minut cennego czasu dziennie, który mogliby poświęcić na odpoczynek lub naukę. Efektów nie trzeba szukać daleko, to ciągłe niewyspanie i niska efektywność.
- Czas dojazdu z tych rejonów wynosił powyżej 80 minut, jest to wartość uśredniona, w większości te czasy zazwyczaj są wyższe. Przede wszystkim jest to czas, który muszą poświęcić na to aby się przemieścić. Po prostu ucina im ten czas wolny, który mogliby poświęcić na czas wolny, na rozwijanie się.
Jest jednak szansa na poprawę, tę przynieść ma otwarcie w grudniu tego roku remontowanej linii 285 z Wrocławia do Świdnicy przez Sobótkę i Kobierzyce, a także linii 292 z Jelcza do Wrocławia.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.