We Wrocławiu trwa kolejny rozdział walki z komarami

Nie do wszystkich osobników udało się jednak dotrzeć, dlatego w tym tygodniu nad miastem przeleciały samoloty, które spuściły na otwarte i zadrzewione tereny środki chemiczne. W wielu miejscach odbywają się także opryski naziemne. Monika Kaliwoda z Wydziału Środowiska Urzędu Miejskiego zapewnia, że wszystko odbywa się w bezpieczny dla ludzi sposób:

Mieszkańcy przyznają, że ratują się też domowymi sposobami:

Wrocław zachęca do akcji odkomarzania także ościenne gminy, bo jak się okazuje komar potrafi pokonać spory dystans. Opryski z powietrza ma już za sobą m.in Jelcz-Laskowice. Oława zabezpieczyła na ten cel 120 tys. zł., ale czeka aż komary zrobią się bardziej dokuczliwe. Siechnice postawiły z kolei na budki lęgowe dla jerzyków.