Poniemieckie sztolnie w Górze Ryszarda okradzione! [ZOBACZ ZDJĘCIA I FILM]
Poszukiwacze pod nadzorem archeologa przebili się do podziemi, w których kiedyś pracowali więźniowie filii obozu koncentracyjnego Gross-Rosen. Zamiast artefaktów z przeszłości znaleźli jedynie list w plastikowej butelce.
Autor listu nieżyjący już Mieczysław Bojko - przyznaje, że przez 4 lata eksplorował sztolnie, ale w 2009 roku wysadził wejście. - Powodem miał być podał konflikt z samorządowcami - relacjonuje Maciej Madziarz, kierownik Zakładu Górnictwa Podziemnego KGHM Cuprum Centrum Badawczo-Rozwojowego:
- Ponieważ wykonywanie robót strzałowych bez wymaganych uprawnień i pozwoleń jest nielegalne, ten list stanowi niepodważalny dowód dokonania przestępstwa. Zarówno przez wykonanie nielegalnych prac z użyciem materiałów wybuchowych, jak i próby zatarcia śladów dokonanej wówczas kradzieży historycznego wyposażenia wyrobisk.
Grzegorz Kucab, burmistrz Bolkowa nie ma wątpliwości, że do kradzieży doszło przed 2009 rokiem.
- Na pewno były elementy torowisk, stare tory, zwrotnice. Były elementy wierteł i maszyn wiertniczych. O tych rzeczach wiem na pewno, bo to wynika z dokumentacji zdjęciowej z lat dziewięćdziesiątych-dwutysięcznych... z tych okresów, kiedy te sztolnie były dostępne.
Co się stało z wyposażeniem podziemi? Tego wciąż nie wiadomo.
POSŁUCHAJ WIĘCEJ W RELACJI ANDRZEJA ANDRZEJEWSKIEGO:
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.