Akt oskarżenia przeciwko mieszkańcom Lisowiec, którzy mieli przez 23 lata więzić Rosjanina
Były pracownik cywilny Północnej Grupy Wojsk Federacji Rosyjskiej - po wycofaniu obcej armii z Polski - został w okolicach Legnicy. Z jego relacji wynika, że trafił na prywatną fermę k. Prochowic. Miał tam być zmuszany do niewolniczej pracy.
- Nasze śledztwo potwierdza taką relację - wyjaśnia Lidia Tkaczyszyn, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Legnicy:
- Prokurator w zarzutach aktu oskarżenia przyjął taką formę handlu ludźmi, polegającą na przechowywaniu pokrzywdzonego mężczyzny przy wykorzystaniu jego stanu bezradności, takiego krytycznego położenia, w celu świadczenia przez niego pracy - dodaje Tkaczyszyn.
Janowi i Alicji Ś. - właścicielom gospodarstwa w Lisowicach - grozi nawet 15 lat więzienia.
- Oprócz tego prokurator zabezpieczył część majątku właścicieli gospodarstwa - wyjaśnia Lidia Tkaczyszyn, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Legnicy:
- Zabezpieczył na mieniu oskarżonego nieruchomości o wartości 200 tys. złotych na poczet przyszłych środków kompensacyjnych, karnych, które sąd będzie mógł orzec na rzecz pokrzywdzonego - tłumaczy prokurator.
Akt oskarżenia w tej sprawie właśnie trafił do legnickiego sądu.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.