Kotwica - Turów 90:87: Na własne życzenie

Turów pojechał do Kołobrzegu po pierwsze w sezonie wyjazdowe zwycięstwo. Wraca jednak na tarczy, bo w końcówce zgorzelczanom zabrakło zimnej krwi.

Zespół Jacka Winnickiego grał od początku konsekwentnie i zespołowo. Wszyscy gracze byli maksymalnie zaangażowani w obronę i zdobywanie punktów. Znów nikt się szczególnie nie wyróżniał, ale też żaden z zawodników nie zawodził. Dzięki temu Turów stopniowo budował przewagę. Już do przerwy mógł prowadzić różnicą kilkunastu punktów, ale grę Kotwicy niemal w pojedynkę ciągnął Ted Scott, który po 20. minutach miał na koncie 18 punktów. Wśród zgorzelczan najlepiej punktowali Marko Brkić, Michael Kuebler i Michał Gabiński.

Trzecia kwarta momentami była wręcz popisowa w wykonaniu Turowa. Zespół znakomicie bronił i całkowicie wyłączył z gry Scotta. To dało drużynie prowadzenie różnicą nawet 16 punktów. Niestety, w czwartej kwarcie zawiodło wszystko. Zgorzelczanie długo nie mogli się wstrzelić, a w defensywie zostawiali rywalom za dużo miejsca. Kotwica szybko zdobyła kilka punktów, odrobiła straty i doprowadziła do nerwowej końcówki. Wciąż jednak wydawało się, że Turów wygra, bo pewnie trafiał z linii rzutów wolnych. Gospodarze w decydujących momentach byli jednak zabójczo skuteczni z dystansu. Za trzy trafili Bartosz Sarzało i niesamowity w czwartej kwarcie Scott. Ku radości miejscowych kibiców udało się doprowadzić do remisu i dogrywki.

Turów przegrał ją już na początku. Kotwica szybko odskoczyła i choć zespół Jacka Winnickiego rzucił się jeszcze w pogoń, to zwycięstwa, które było przecież na wyciągnięcie ręki, nie udało się wyrwać. Gospodarze wygrali, bo mieli Teda Scotta. Amerykanin zdobył aż 37 punktów. Takiego gracza w Zgorzelcu nie ma.

Kotwica Kołobrzeg - PGE Turów Zgorzelec 90:87 (16:20, 19:23, 17:19, 27:17, 11:8)

Kotwica Kołobrzeg: Ted Scott 37, Anthony Fisher 17, Darrell Harris 15, Sławomir Sikora 6, Tomasz Zabłocki 5, Marko Djurić 4, Bartosz Sarzało 3, Kenneth Henderson 2, Łukasz Diduszko 1, Dawid Bręk 0.

PGE Turów Zgorzelec: Torey Thomas 15, Marko Brkić 14, David Jackson 12, Konrad Wysocki 11, Michael Kuebler 11, Michał Gabiński 10, Ivan Zigeranović 7, Bartosz Bochno 6, Mateusz Jarmakowicz 1, Ivan Koljević 0.