Są bunkry... i też jest fajnie. Odkrywają, remontują, a później o nich opowiadają
Członkowie GROT obecnie remontują i wyposażają schron bojowy znajdujący się w pobliżu zatoki Neptuna nas Odrą w Głogowie. Schron ma być nieodpłatnie udostępniany do zwiedzania. Jak tłumaczy regionalista Dariusz Czaja miedzy innymi właśnie dzięki pasji i zaangażowaniu ludzi z takich stowarzyszeń Głogów powraca na turystyczną mapę jako miasto twierdza.
- Był potrzebny ciężki sprzęt - koparka, wywrotka. Dostał nowego ducha, został i odkopany i zabezpieczony na tyle, że nikt po prostu z tej skarpy nie spadnie. Głogów powraca na tę mapę turystyczną jako właśnie miasto twierdza. Niewielu wie, że Głogów szczególnie właśnie w czasach II wojny światowej miał swoje drugie, podziemne miasto.
I właśnie dzięki członkom GROT odkrywanie głogowskich podziemi jest teraz możliwe. W Głogowie takich schronów jest najprawdopodobniej blisko dwadzieścia. Członkowie stowarzyszenia historycznego mają pod opieką pięć. W ten sposób chcą ratować te miejsca przed zapomnieniem. O szczegółach mówi Michał Osora z Głogowskiego Ruchu Odkrywców Tajemnic.
Członkowie ruchu wszystko robią w formie wolontariatu. Udało im się już niemal w całości odsłonić schron i zabezpieczyć. Pozostaje kwestia wyposażenia. Cel jest taki, by odwiedzający mogli wewnątrz poczuć się jak niemiecki żołnierz w 1945 roku.
- Zdarzają się różne opinie o tym co robimy. Niektórzy mówią a to niemieckie to po co o to dbać, a inni potrafią normalnie na to spojrzeć i powiedzieć, że o to trzeba dbać, bo to bądź co bądź jak niemieckie to i też nasza historia.
Na spacer szlakiem głogowskich bunkrów z Dariuszem Czają i Michałem Osorą wybrała się Karolina Kurczab.
POSŁUCHAJ:
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.