Odwiedzający lubińskie ZOO prawie otruli kucyka
Agata Bończak dyrektorka Centrum Edukacji Przyrodniczej w Lubinie przyznaje, że sytuacja z kucykiem wyglądała dramatycznie.
- Prawdopodobnie dostał coś od zwiedzających co spowodowało bardzo duże zagrożenie jego życia i zdrowia. Kuc dostał silnego wzdęcia. Tu na szczęście udało się go uratować, bo zareagowaliśmy błyskawicznie, dostał lek i w tej chwili już czuje się dobrze.
Bończak dodaje, że zwierzęta mają zapewniony zbilansowany pokarm, a to, że chętnie zjadają smakołyki z rąk odwiedzających nie oznacza, że są głodne.
- W jednym z podajników znajduje się siano, a w drugim warzywa. jeśli natomiast przychodzimy do zagrody zwierząt inwentarskich i te podajniki są puste, oznacza to, że zwierzaki zjadły tyle ile powinny i nie należy podawać im już więcej jedzenia.
Pracownicy lubińskiego zoo po raz kolejny zwracają się z prośbą, by nie dokarmiać zwierząt, bo to może się dla nich skończyć tragicznie. W ubiegłym roku najprawdopodobniej z powodu przejedzenia krakersami padło sześć papużek nierozłączek.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.