Na ile pieniędzy z unijnej kasy może liczyć Dolny Śląsk?
Nie będzie stanowiska Sejmiku Województwa Dolnośląskiego z apelem do rządu o to, aby dokonał przesunięcia około 8 proc. unijnych dotacji przeznaczonych dla regionów słabiej rozwiniętych i przeznaczył je na rzecz regionów przejściowych, czyli m.in. na rzecz Dolnego Śląska. Tego chcieli radni opozycyjni, którzy podczas wtorkowej sesji zwracali uwagę, że przez przyjęty przez Komisję Europejską algorytm nasz region stracił szansę na więcej pieniędzy. Projekt uchwały zaproponowany przez opozycję nie znalazł jednak większości.
- komentował wyniki głosowania Marek Łapiński, szef klubu Koalicji Obywatelskiej. Wicemarszałek Grzegorz Macko tłumaczy, dlaczego jego klub był przeciwny.
W sejmikowym głosowaniu padł remis. 17 radnych było za przyjęciem uchwały i tyle samo było przeciw.
Przez przyjęty przez Komisję Europejską algorytm, Dolny Śląsk znalazł się w grupie regionów przejściowych, czyli takich do których trafi mniej pieniędzy w latach 2021-2027.
- mówił Dariusz Stasiak z Bezpartyjnych Samorządowców.
Marszałek województwa Cezary Przybylski odpowiadając radnym podkreślał, że nie jest jeszcze znana ostateczna kwota:
- Negocjacje wciąż trwają - dodaje dyrektor Piotr Żygadło z Ministerstwa Funduszy i Polityki Regionalnej.
Zgodnie z zapowiedziami Dolny Śląsk w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego może liczyć, na razie, na ponad miliard euro, a w ramach Funduszu Sprawiedliwej Transformacji na 556 mln euro. Prezydent Wałbrzycha Roman Szełemej mówił, na co te pieniądze zostaną przeznaczone.
Umowy Partnerstwa, której konsultacje są na finiszu, to najważniejszy dokument określający, w co Polska oraz poszczególne województwa zainwestują miliony euro w latach 2021-2027.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.