Ponad 4 tysiące wrocławian sprzeciwia się inwestycji na zabytkowym stadionie

Matole jestem zwykłym obywatelem, miasta mieszkancem - patoaktywisto.

Ty "Przepraszam, że się wtrącę" - Mieszkaniec (?) Ty jeszcze tu? Już miałeś na bilet." ***"a gdzie wszyscy byliście od 20 lat, kiedy ten "zabytek" był nieużywany i niszczał." W domu, u siebie - czekaliśmy cierpliwie na gospodarza - AWF utrzymywany z naszych pieniędzy. Ale ten po cichutku(!), w przetargu ustnym nieograniczonym(!), łamiąc wielokrotnie przepisy przetargowe(!), bez zezwolenia konserwatora(!), jednemu oferentowi(!) sprzedał za zaniżoną cenę (!), sprytnie przygotowaną działkę(!), bez sąsiadów(!) z dopasowanym "pod siebie" planem(!). Teraz umywa ręce i nie jest stroną w sprawie. Nowy kanclerz, nowe dzieje. Czekaliśmy na opłacanych z naszych podatków, urzędników, którym pod nos podstawiano raport NIK o działalności uczelni i wszystkich nieprawidłowościach oraz sprzedaży publicznej własności, otrzymanej nieodpłatnie w dzierżawę(!) na spłatę długów(!) i nic z tym nie zrobili. I tu sobie zadaj pytanie - dlaczego? Czekaliśmy również na jakiegoś chciwego "inwestora", który kupi ten zabytek, który prawie wyparował (!), żeby zablokować mu inwestycję. Jak taki przebiegły i poukładany to niech teraz on sądzi się z urzędami, bo to nie nasza rola. ***"Dlaczego w tym mieście podnosi się larum dopiero jak jest wydane pozwolenie na budowę? Gdzie się podziewaliście jak uchwalano miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego?" W domu, u siebie, ty zapewne stałeś pod drzwiami urzędu. Powstrzymywaliśmy kilkukrotnie zapędy na zabytkowe tereny oszołomów, którzy jak widzą wolną działkę to chcą ją od razu zabudować. Zapewnienia Konserwatorów o ochronie zabytku i odmowne uzgodnienia MPZP uśpiły naszą czujność. W dyskusji publicznej nad rozwiązaniami przyjętymi w projekcie MPZP udział brały 4 os., które nie zabrały głosu w dyskusji, a zagadnienia poruszone w dyskusji "nie zostały sformułowane". Plan zawiera wiele błędów formalno-prawnych i prowadzimy procedurę stwierdzenia nieważności MPZP. ***"Dlaczego nie było petycji jak niszczał zabytek? Skoro nikogo to nie interesowało a AWF chce udostępnić teren na akademik - to co miały władze miasta? Odmówić? Po pierwsze nie można jak spełnia się wymagania przepisów, po drugie - dobrze władze zinterpretowały milczenie aktywistów. Ci tylko podnoszą głos jak się coś buduje, przebudowuje - no słucham?" Petycje były, ale ciebie jeszcze w mieście nie było. "Udostępnić teren na akademik" (?!?) a sprzedać pod patodeweloperkę - zauważasz różnicę? "Wymagania przepisów" - tak o ochronie zabytków(!) ...władze zinterpretowały milczenie aktywistów - wiesz to taki nasz cichy protest, brak mi słów. ***"Gdzie jesteście jak niszczeją zabytki?" Drogi też mamy naprawiać? (!) A w tym przypadku zabytki i "nie niszczeją" tylko są dewastowane. Byliśmy na miejscu, wezwaliśmy policję i Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego. A ty gdzie byłeś? Pewnie pisałeś te idiotyczne pytania. ***Kolejna sprawa - wolę aby studenci mieszkali obok uczelni, niż stali w porannych korkach w drodze na zajęcia. To wbrew histerycznym okrzykom - dobra decyzja. Nie generować zbędnego ruchu, zagospodarować nieużytki. A słyszałeś, żeby jakiś student tam miał przewidziany pokój, żeby inwestor miał jakąś umowę z uczelnią. Wiesz co to niż demograficzny, studia zdalne? "Zagospodarować nieużytki"- zalać betonem - postawić jak najwięcej klitek - sprzedać po jak najwyższej cenie i zawinąć się do domu. I jeszcze to „wolę … ***"Swoją drogą, cały Stadion Olimpijski już się ze starości nie sypie i Pola Marsowe są dostępne." Co ty nie powiesz i to pewnie twoja zasługa. A teraz kopiuj, wklej i wysyłaj do kolegi inwestora. Jeśli nie masz więcej pytań to czas, żebyś zatęsknił za domem, bo z Wrocławia to ty nie jesteś.