Będzie mniej działek we Wrocławiu

Drogi Bres masz rację. Ta zgnilizna idzie od oligarchicznego układu warszawskiego słynnej rodziny K. wraz z przyległościami, której władzę w terenie umacniają zaltzhaimerowani pomazańcy okręgowi. Uwierz, że czasem udaje się na chwilę ich przegnać i wtedy ci, którym zależy z poświęceniem i za fri potrafią wiele zdziałać. Dlatego wydzielenie indywidualnych stowarzyszeń ogrodowych jest jedyną drogą normalizacji wspaniałej idei w NGO bliskiego przyrodzie, życia w stylu eko i w dobrostanie sąsiedzkim.

PANIE SUtryk proponuję zabetonować dał Wrocław. TYLKO BETON I SZKŁO. TAk jak w Warszawie.

Dla wszystkich emocjonalnie komentujących zwolenników i przeciwników ogródków działkowych, bardzo polecam przeczytać wyważony artykuł Klubu Jagiellońskiego na ich temat. Wygląda na to, że temat nie jest prosty (jak zwykle :) ), ogóródki mają bardzo dużo zalet (!), ale przydałaby im się również pewna niemała transformacja. Polecam :) https://klubjagiellonski[.]pl/2021/05/25/radosnie-odgrodzmy-sie-dykta-ogrodki-dzialkowe-w-polsce-potrzebuja-transformacji/

Nareszcie!Komuniści po wojnie rękoma obywateli karmili naród-i tam, gdzie przed wojną stały piękne kamienice-mamy socjalistyczno-dziadowski chaos.Wreszcie będą kamienice, nie dzicz, pijaczki i menelenocujące po tych działkowych budach.Deweloperzy-do dzieła!Czas, by Wrocław odzyskał dawny blask.

Rodzinne Ogrody Dzialkowe to rewelacja dla zdrowia ich uzytkownikow ( ruch, zdrowe warzywa i owoce, czyste powietrze, kontakt spoleczny, itd. ) Jest tylko jedno ale. Nalazac do ROD stajesz sie niewolnikiem Zarzadu ktory na koszt dzialkowiczow dorabia do swojej emerytury/renty/pensji. Sa to diety za posiedzenia, boki z tytulu inwestycji, zabieranie dzialek i ich sprzedaz, itp. Kazdy musi klaniac sie im w pas, a ich siuchty kryja zaprzyjaznieni dzialkowcy = klika 20-30 osob chodzacych na zebrania i glosujacych tak jak chce zarzad. Tak samo jak w spoldz. mieszkaniowych. Najwyzszy czas zlikwidowac Zarzady ROD i Wojewodzkie oraz Sp-nie Mieszk. Satrapi i tyrani oraz pijawki niech okradaja gdzie indziej bo dzialkowcy i spoldzielcy potrafia sami oplacic podatek gruntowy w urzedzie gminy. Podatek to mniej niz 200 zl za rok, a oplaty ogrodkowe to juz 350 zl za rok. Te 150 zl roznicy to haracz dla zarzadcow. Okolo 15 lat temu PIS-iory chcialy uwolnic niewolnikow, teraz maja niewole ogrodkowa w d... . A powinny likwidacje zarzadow S-pni Mieszk. i ogrodkow wpisac do PIS-owskiego Ladu !!!

Niedawno we wrocławskim radiu mówiono o tym, że działkowicze dbają o tereny zielone, sprzątają, płacą za śmieci, wodę i prąd. To z własnej kieszeni. I dlatego nie należy mówić, że są zawadą w mieście i lepszy byłby park w tym miejscu. Kilka dni później zdziwiłam się, słysząc w tym samym radiu, wypowiedź starszej pani, która stwierdziła, że na działce siedzą 1 lub 2 stare osoby i po co to? A przecież wiadomo, że to dobry wpływ na zdrowie: praca i ziemia oraz piękno roślin i ich wszechstronny wpływ na samopoczucie, środowisko. A ilu teraz młodych stara się o działki! Doceńmy wpływ przyrody na ludzi w miastach.

Wystarczy nam już budynków usługowych. Zostawcie nam tę zieleń we Wrocławiu. :(

Za działki w centrum miasta powinno się płacić 500zł za metr kwadratowy a jak nie to za miasto

Tylko małe 8 arów! Więcej takich poźytecznych idiotów jak ten koło i Wrocław zostanie pustynią i eldorado dla tzw. developerów! Popatrz gościu wstecz ile już terenów działkowych zabrali prywatni inwestorzy? Ma samym Grabiszyńsku jest to parę hektarów! Oby tak dalej to młodzi ludzie zaczną się wyprowadzać na wioski!

Ścieżki rowerowe to sposób $utryka na rugowanie zieleni z Wrocławia.

Najbardziej szkoda działek przy ROD Obrońca i ROD Oaza. Likwidowane są tereny zielone w celu betonowania i asfaltowania jakiejś głupiej ścieżki rowerowej wzdłuż nasypu kolejowego. Zwłaszcza że po drugiej stronie nasypu jest utwardzona Koszycka.

W najbliższym czasie, w związku z planowanymi lub realizowanymi miejskimi budowami, na terenie Wrocławia zostanie zlikwidowanych ok. 8 hektarów ogródków działkowych. O tyle się zmniejszą zielone płuca Wrocławia. Wśród dużych polskich miast Wrocław jest na szarym końcu procentowego udziału terenów zielonych w powierzchni miasta. Te 8 hektarów to około 200 działek. Tyle rodzin zostanie pozbawionych dostępu do świeżych, zdrowych warzyw i owoców. Czy dla tych rodzin Urząd planuje utworzenie nowego Rodzinnego Ogrodu Działkowego? Zapewne nie bo $utryka nie interesują takie potrzeby mieszkańców Wrocławia. Dla $utryka ważne jest lansowanie się w mediach i Internecie, politykierskie gierki, przepychanki w Radzie Miejskiej.