Michał Dworczyk: Ze spokojem czekam na dalsze działania NIK. Lubię odnosić się do konkretów
Jak namówić Polaków do szczepień? Tych, którzy w ogóle nie chcą lub nie chcą drugiej dawki? Jak duży to może być problem?
Oczywiście takie zjawisko statycznie jest dostrzegane, natomiast nie jest to zjawisko absolutnie powszechne. Mam nadzieję, że w tej sprawie nic się na minus nie zmieni. To po prostu trzeba pokazać na liczbach. Jeżeli mamy w ciągu tygodnia wykonywanych około 2 milionów szczepień, no to za ostatnie 7 dni takich osób, które nie zgłosiły się na drugą dawkę, było około 10 tysięcy. 10 tysięcy to z jednej strony jest dużo osób, ale jeżeli zobaczymy jaka jest skala wykonywanych szczepień, no to umówmy się, że to nie robi ta liczba większego wrażenia. Natomiast broń Boże nie można tego bagatelizować. W Stanach Zjednoczonych podobno to jest duży problem, więc my absolutnie też tego nie bagatelizujemy. Też uruchamiamy takie formy powtórnego docierania do osób, które się nie zjawiły na drugą dawkę, bo do tej pory przed drugą dawką każdy pacjent otrzymuje SMS-a przypominającego. Teraz chcemy wprowadzić system taki, że jeżeli faktycznie ktoś się nie zgłosił, to będzie do niego dzwonił przedstawiciel infolinii i będzie prowadził wywiad. pytał co się stało, przypominał o tym jak to jest ważne, że warunkiem skutecznego zaszczepienia jest przyjęcie drugiej dawki. Będziemy krótko mówiąc monitorować tę sytuację, więc nie bagatelizujemy tego, ale nie jest to jakieś zjawisko nadmiernie niebezpieczne.
Czy chętnie szczepią się członkowie rządu i parlamentarzyści, którzy mogliby dać przykład Polakom?
Według mojej wiedzy to wszyscy członkowie rządu, którzy otrzymali skierowanie to zarejestrowali się na szczepienie, bądź to szczepienie zostało już wykonane. Ja oczywiście nie odpytywałem każdego członka Rady Ministrów.
Może to czas panie ministrze?
Ale ci wszyscy, z którymi przy okazji rozmawiałem to albo już byli zaszczepieni, albo czekali na szczepienie.
Może trzeba zrobić tabelkę i stawiać plusy i minusy?
Ja jestem przekonany, że wszyscy są na tyle zaangażowani w program, na tyle odpowiedzialni za siebie, za innych, że na pewno ta sprawa jest załatwiona i to nie wymaga jakiś dodatkowych środków.
Jak długo jeszcze lekarze i pozostały personel opiekujący się pacjentami covidowymi będą dostawać dodatek do pensji? Czyli de facto drugą pensję?
To są decyzje Ministerstwa Zdrowia. Ja nie chciałbym się w tej kwestii wypowiadać, tutaj muszą się przedstawicie tego resortu wypowiedzieć. Prowadzą pewną politykę związaną z działaniami covidowymi i pocovidowymi, bo w tej chwili przechodzimy, mam nadzieję, do takiej fazy długotrwałej pocovidowej. Tutaj wszystkie plany opracowuje Ministerstwo Zdrowia i pan minister Niedzielski, jestem przekonany, będzie je sukcesywnie prezentował.
Kiedy wejdzie w życie ustawa o funduszu kompensacyjnym? Czy rząd z niej jednak zrezygnuje, bo nie ma takiej potrzeby?
Nie, absolutnie nie zrezygnujemy, ponieważ z założenia ta ustawa miała być z czasem rozciągnięta, czy ustawą miały być objęte również inne szczepienia, nie tylko przeciw covid-19, więc na pewno nie rezygnujemy. Trwają w tej chwili, według mojej wiedzy, cały czas konsultacje, które się nieco przedłużyły w związku z tym, że wpłynęło szereg różnego rodzaju uwag, postulatów. Resortem wiodącym jest Ministerstwo Zdrowia, które jest gospodarzem ustawy, ale jestem przekonany, że w najbliższych miesiącach będziemy procedować ten projekt i na pewno zostanie on przyjęty.
Czy pan już zaplanował urlop w tym roku?
Jeszcze nie.
A czy planując tegoroczne wakacje będziemy musieli mieć z tyłu głowy, że wiele miejsc na świecie będzie dostępnych tylko z paszportem szczepionkowym lub innym dokumentem potwierdzającym, że szczepienie mamy za sobą?
W tej chwili, jeżeli mówimy o tym certyfikacie dotyczącym szczepień, no jest to na etapie pilotażu. Wiemy, że na poziomie Unii Europejskiej jest taka determinacja, żeby w czerwcu to rozwiązanie zostało wprowadzone w życie. Tak naprawdę sprowadza się to do możliwości pobrania kodu QR, dzięki któremu będziemy mogli przekraczając granice łatwo udokumentować, że albo jesteśmy skutecznie zaszczepieni, albo przebyliśmy już covid i w związku z tym mamy przeciwciała, albo że mamy aktualny test na covid-19. Jest szereg krajów, które uzależniają możliwość wjazdu i braku kwarantanny od takiego zaświadczenia. Jest to taki system, który ma nam ułatwić to podróżowanie po Europie. Myślę, że on zacznie rzeczywiście w czerwcu funkcjonować. Wiele osób będzie zadowolonych z tego rozwiązania, bo rzeczywiście to ujednolici system i ileś tam problemów rozwiąże.
Marian Banaś, prezes Najwyższej Izby Kontroli w rozmowie z RMF FM powiedział, że musi dokładnie przeanalizować stanowiska, które do NIK wpłynęły z Ministerstwa Aktywów Państwowych, z Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, żeby podjąć odpowiednie decyzje. Nie wyklucza, że będą kolejne zawiadomienia dotyczące najwyższych urzędników w państwie. Jak pan odbiera te zapowiedzi?
Ze spokojem czekam na dalsze działania Najwyższej Izby Kontroli. Nasza aktywność, mówię o Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, którą kieruję, w tej sprawie już się zakończyła, bo odpowiedzieliśmy zarówno na pytania, jak i później odnieśliśmy się do wystąpienia pokontrolnego na kilkudziesięciu stronach do tych zastrzeżeń, przedstawiając konkretne wyjaśniania. Teraz ze spokojem czekam na ostateczne decyzje Najwyższej Izby Kontroli. W dokumencie, który otrzymaliśmy już kilka tygodni temu, na końcu znajduje się informacja, że Najwyższa Izba Kontroli nie planuje podejmować jakiś dalszych kroków czy czynności związanych z tą kontrolowaną sprawą. Też nie wiem co miałoby się w tym tzw. międzyczasie zmienić. Ale ze spokojem czekam na ostateczne decyzje Najwyższej Izby Kontroli.
Wielu polityków Prawa i Sprawiedliwości mówi wprost, że Marian Banaś jest w zasadzie już politykiem i to jest taki polityczny raport. Rozumiem, że w tej sprawie pan czeka na konkrety?
Ja lubię odnosić się do konkretów. Jak wpłynęło wystąpienie pokontrolne to odesłaliśmy ponad 20 stron szczegółowych wyjaśnień i odniesień się do formułowanych zarzutów czy wątpliwości przez Najwyższą Izbę Kontroli. W związku z tym ja uważam, że ja też nie powinienem jako kierujący Kancelarią Premiera prowadzić medialnych dywagacji, tylko poczekać aż pojawi się ten ostateczny dokument i wtedy się do niego odniosę.
Posłuchaj rozmowy:
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.