Turów produkuje od wczoraj energię z maksymalną dostępną mocą
W tym samy czasie Polska kupowała energię na rynkach międzynarodowych, a jej cena szybko wzrosła o kilkaset procent. - Bez energii z węgla nie jesteśmy w stanie zasilić polskich firm i mieszkań w prąd i musielibyśmy go kupować u sąsiadów i to wielokrotnie drożej - mówi Oktawian Leśniewski z elektrowni Turów:
W Turowie od piątku w pełni już działa największy i najnowszy blok w tej elektrowni o mocy prawie 500 megawatów. Zastąpił on kilka zlikwidowanych bloków wybudowanych jeszcze w latach 60. i 70. XX wieku.
Tymczasem w Turowie ekolodzy domagają się jak najszybszego zamknięcia kopalni i elektrowni. Paradoksalnie najnowocześniejszej w tej chwili w regionie:
Do Bogatyni nie trafią unijne pieniądze na sprawiedliwą transformację, bo nie przechodzi on transformacji a górnicy i energetycy planują wydobywanie węgla do 2044 roku czyli do wyczerpania złoża. - Oddanie do użytku nowego bloku energetycznego utrudnia rozmowy o odejściu od węgla - mówi Katarzyna Kubiczek z Eko Unii:
Ekolodzy wskazują, że choć jest jedną z najtańszych w produkcji, to z powodu opłat za emisję CO2 energia z węgla brunatnego może stać się nieopłacalna w najbliższej przyszłości i dla regionu Bogatyni trzeba wypracować alternatywne strategie rozwoju, oparte o inne zasoby niż węgiel. Do tego w Trybunale Sprawiedliwości UE nadal rozpatrywana jest czeska skarga, w której nasi południowi sąsiedzi domagają się zamknięcia kompleksu w Turowie.
POSŁUCHAJ WIĘCEJ:
cz.1
cz.2
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.