Wygrana szczypiornistek Zagłębia, porażka szczypiornistów
Pewne mistrzostwa szczypiornistki Zagłębia nie dały szans pewnym spadku zawodniczkom Ruchu Chorzów. Mecz zaczął się od dwóch rzutów karnych po obu stronach, z czego jeden wykorzystała Katarzyna Wilczek, otwierając wynik spotkania. Chwilę później było 0:2, po bramce Natalii Stokowiec. Ruch prowadził jeszcze 4:2, ale po dziesięciu minutach notowaliśmy remis po 4, a po kwadransie lubinianki wyszły na pierwsze prowadzenie – 6:5. W drugim kwadransie spotkania podopieczne Bożeny Karkut i Renaty Jakubowskiej zaczęły budować swoją przewagę, a na parkiecie brylowała, rzucająca bramka za bramką Adrianna Górna. Zawodniczki Zagłębia włączyły „piąty bieg” i nie pozwalały ambitnie walczącym rywalkom na zbyt wiele. Do przerwy mistrzynie Polski prowadziły pewnie 19:14.
W drugiej połowie trwał koncert Zagłębia, lubinianki grały nie tylko skutecznie, ale również ładnie dla oka. Miedziowe bawiły się piłką i powiększały przewagę, wypracowaną w pierwszej części spotkania. Sztab szkoleniowy miejscowych rotował składem, a wynik rósł z minuty na minutę. Lubinianki nieuchronnie zmierzały do przełamania bariery dziesięciu bramek przewagi. Wynik 29:19 mieliśmy piętnaście minut przed końcem, kiedy ekwilibrystycznym rzutem popisała się brazylijska rozgrywająca, Patrycja Matieli. Ostatnie minuty to wciąż dominacja Zagłębia, które zakończyło spotkanie efektownym zwycięstwem.
MKS Zagłębie Lubin – KPR Ruch Chorzów 40:28 (19:14)
Zagłębie: Maliczkiewicz, Wąż, Drzemicka – Stanisławczyk 1, Grzyb 1, Górna 7, Drabik 3, Galińska 8, Zawistowska 6, Kochaniak 2, Matieli 6, Noga 4, Świerżewska 1, Milojević 1.
Ruch: Chojnacka, Gryczewska 1, Bednarek – Jasinowska 2, Polańska 1, Jaroszewska 6, Kolonko 2, Doktorczyk 1, Nimsz, Kiel 1, Sójka 3, Lipok 2, Grabińska, Stokowiec 7.
---
Zupełnie inaczej przebiegło spotkanie szczypiornistów Zagłębia. Lubinianie nie dali rady Azotom Tarnów. Przez pierwsze trzy minuty zespoły „badały się” i nikt w tym czasie nie zdobył bramki. Później mieliśmy dwa szybkie trafienia tarnowian i dwie odpowiedzi Romana Chychykalo z rzutów karnych. Pierwszy kwadrans to wyrównana gra z lekkim wskazaniem na gości, którzy w tym czasie wygrywali 6:4. Chwilę później goście wyszli na 3-bramkowe prowadzenie, a w ich ekipie brylował Japończyk Rennosuke Tokuda. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 12:10 dla drużyny gości.
W drugą cześć spotkania lepiej weszli przyjezdni. Grupa Azoty Tarnów przed upływem dziesięciu minut po zmianie stron prowadzili już różnicą pięciu bramek – 12:17. Lubinianie mieli problemy ze skutecznością, grali jednostajnie, bez większego zaangażowania, a tarnowianie wykorzystywali każdą nadarzającą się okazję, kończąc akcje głównie za sprawą Wojciecha Dadeja. Osiem minut przed końcem spotkania utrzymywała się 5-bramkowa przewaga gości, którzy później jeszcze ją powiększyli i pewnie zmierzali po zwycięstwo w hali RCS.
MKS Zagłębie Lubin – Grupa Azoty Tarnów 22:26 (10:12)
Zagłębie: Schodowski, Bartosik, Wiącek – Stankiewicz 3, Moryń 2, Pawlaczyk 2, Sroczyk 3, Pietruszko, Marciniak 2, Hajnos 1, Bogacz 3, Kupiec 2, Adamski, Chychykalo 4.
Grupa Azoty: Małecki, Liljestrand – Tokuda 8, Majewski, Wojdan 5, Sanek 2, Wajda, Dadej 6, Cichoń, Kużdeba 3, Perdyc, Mróz, Kniazieu 1, Mrozowicz, Klamrzyński, Yoshida 1.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.