Zabrakło skuteczności. Mistrzynie kraju pokonane w Koszalinie
Przyjezdne mogły podejść do spotkania na większym luzie, ale notowane zdecydowanie niżej w tabeli koszalinianki postawiły rywalkom trudne warunki. Po pięciu minutach gry prowadziły 4:2. Lubinianki jednak sprawnie i z nawiązką odrobiły straty (8. min – 4:5), ale miejscowe się nie poddawały. Po chwili było 6:6 (13. min) Do przerwy zespoły toczyły wyrównaną i emocjonującą walkę, a remis jeszcze wielokrotnie pojawiał się na tablicy w koszalińskiej hali. W ostatnich sekundach pierwszej połowy podopiecznym Waldemara Szafulskiego udało się wypracować dwubramkowe prowadzenie, gdy Zagłębia grała w podwójnym osłabieniu. Drużyny schodziły do szatni przy rezultacie 12:10 dla Młynów Stoisław.
Po przerwie koszalinianki zwiększyły jeszcze przewagę do trzech trafień. Rywalki co prawda ponownie zmniejszyły różnicę (34. min – 13:11) i miały szansę doprowadzić do wyrównania, ale nie wykorzystały dwóch rzutów karnych, które sędziowie dyktowali w 36. i 38. minucie. Poza tym koszalińskiej bramki skutecznie pilnowała Oleksandra Krebs. Niespokojnie w ekipie przyjezdnych zrobiło się na niespełna dwadzieścia minut przed zakończeniem spotkania, gdy sędzia odsyłał na ławkę kolejno Jovanę Milojević i Patricię Machado Matieli. Miejscowe prowadziły wtedy 16:14, jednak w czasie, w którym Miedziowe grały w okrojonym składzie straciły zaledwie jedną bramkę, a gdy wszystkie zawodniczki powróciły na plac gry, błyskawicznie odrobiły straty doprowadzając tym samym do remisu 17:17 (46. min). Po chwili szczypiornistki z Dolnego Śląska prowadziły i systematycznie zwiększały przewagę (49. min – 20:18). Na dwie minuty przed końcem na tablicy znów widniał remis. Tym razem 21:21. Wykorzystany przez Paulę Mazurek rzut karny zapewnił szczypiornistkom z Koszalina prowadzenie 22:21 i, jak się później okazało, zwycięstwo nad mistrzyniami Polski w sezonie 2020/2021.
– Przyjeżdżając do Koszalina nie miałyśmy w głowie tego, że już mamy tytuł mistrza Polski i nic nie musimy. Wręcz przeciwnie, chciałyśmy wygrać każdy mecz w tym sezonie w regulaminowym czasie gry, ale niestety dziś nie udało nam się spełnić tego celu. Przez cały mecz brakowało nam trochę skuteczności. Powinnyśmy też wykorzystać więcej rzutów karnych. Nie trafiłyśmy aż czterech i myślę, że to się odbiło na końcowym wyniku – mówiła po spotkaniu Daria Zawistowska z Zagłębia.
Młyny Stoisław Koszalin - Zagłębie Lubin 22:21 (12:10)
Młyny Stoisław Koszalin: Oleksandra Krebs – Gabriela Urbaniak 2, Paula Mazurek 3, Julia Zagrajek 1, Gabriela Haric, Natalia Volovnyk 3, Emilia Kowalik, Hanna Rycharska, Adrianna Nowicka, Lesia Smolinh 8, Martyna Borysławska, Iuliia Andriichuk 5, Daria Somionka.
MKS Zagłębie Lubin: Monika Maliczkiewicz, Monika Wąż – Kinga Grzyb 3, Malwina Hartman 1, Adrianna Górna 4, Joanna Drabik, Emilia Galińska 1, Daria Zawistowska 1, Karolina Kochaniak 4, Patricia Machado Matieli 3, Patrycja Noga 1, Patrycja Świerżewska 3, Jovana Milojević.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.