Nie mają teatru oraz aktorów, ale będą mieć własny spektakl
Nie mają profesjonalnego zespołu aktorskiego. Ba, nie mają nawet...teatru. A mimo to polscy aktorzy od lat zaliczają Polkowice do jednego z ważniejszych punktów na scenicznej mapie Polski. Dzieje się tak za sprawą słynnych Polkowickich Dni Teatru, na których wystawiane są najważniejsze i najczęściej nagradzane spektakle. No i szykuje się przełom. Po raz pierwszy miasto będzie miało swoje własne widowisko, osnute na wątkach z historii tego miasta. Współtworzone przez mieszkańców.
Scenariusz już pisze Katarzyna Knychalska. Akcja spektaklu rozpoczynać się będzie po wojnie, od przyjazdu repatriantów. Reżyserii widowiska podjął się Jacek Głomb. Dyrektor legnickiego teatru zapowiada, że to widowisko będzie dziełem przygotowanym wspólnie z mieszkańcami.
- To nie jest tylko występowanie, choć zapraszamy również amatorów sztuki scenicznej do statystowania, do małych ról. Można pomagać w budowaniu scenografii. Zapraszamy do grupy muzycznej - na przykład takie miejsce widzimy dla chóru, który działa przy Centrum Kultury w Polkowicach. Bedzie też grupa organizacyjna. Wspólnie możemy przeżyć fajną przygodę.
Pierwsze spotkanie z chętnymi do współtworzenia widowiska zaplanowane jest na 20 maja.
POSŁUCHAJ RELACJI ANDRZEJA ANDRZEJEWSKIEGO:
Ten hejnał, który słychać w tle, jest nieprzypadkowy. Wiadomo bowiem, że widowisko będzie miało premierę 11 września właśnie na polkowickim rynku, czyli w miejscu, z którego codziennie płynie melodia skomponowana przez Jana Kantego Pawluśkiewicza.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.