Odnalezione pudełko z szachami [FOTOREPORTAŻ]

jk | Utworzono: 2021-05-05 06:13 | Zmodyfikowano: 2021-05-05 06:19
Odnalezione pudełko z szachami [FOTOREPORTAŻ] - fot. Patrycja Dzwonkowska
fot. Patrycja Dzwonkowska

Mając kilkanaście lat Pan Wiesław zainteresował się grą w szachy. Śledził rozgrywki mistrzów, jeździł na turnieje, a także aktywnie grywał z zawodnikami z Europy. W czasach PRL-u było to możliwe jedynie korespondencyjnie. Kiedy jedni wysyłali do siebie pozdrowienia z wakacji, on wysyłał konkretny ruch pionka czekając tydzień lub dłużej na odpowiedź zawodnika. Rozgrywki trwały czasami nawet po kilkanaście tygodni. Na stole stało kilka szachownic, każda właściwa dla konkretnego przeciwnika. W kilkunastu brulionach skrupulatnie zapisywał partie szachowe wraz z notatkami, co przeciwnik mógłby zrobić lepiej lub co zasługiwało na szczególna uwagę:

Półki w mieszkaniu Pana Wiesława uginają się od książek, przede wszystkim zagranicznych. W pewnym momencie kolekcja liczyła już ponad 600 pozycji. Każda z nich została oznaczona własnoręcznie wykonanym w drewnie i gumie ex librisem i zyskała swój numer.

Wracając z pracy Pan Wiesław siadał do swojego kilkumiesięcznego projektu - własnoręcznego wykonywania szachów. Z litego drewna powstała skrzynia obłożona na zewnątrz białym i czarnym tworzywem. Wnętrze z podziałami na bierki pokrył zielonym welurem. Najpiękniejsze i najbardziej czasochłonne okazały się jednak same figury wytoczone z aluminium, anodowane i malowane. Każdy, nawet najdrobniejszy element został wykonany ręcznie.

- Pamiętam jak siedziałem z ojcem i patrzyłem jak malował figury. Brał jedną z nich i delikatnie moczył jej końcówkę w białej lub czarnej farbie. Reszta malowana była już pędzelkiem - wspomina syn Patrycjusz, który do dziś zachował prezenty od taty. Jak można się domyślić - szachy.

Przez 30 lat ta unikalna, rodzinna pamiątka leżała zupełnie zapomniana w piwnicy. Dopiero przy okazji wizyty Radia Wrocław została odnaleziona i wyczyszczona. Choć straciła jedną figurę i niewielką część planszy, pozostaje dla syna cenną pamiątką, którą planuje odrestaurować.

- Muszę na dłużej odwiedzić ojca i sprawdzić o czym jeszcze zapomnieliśmy.


Komentarze (2)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~A..a2021-05-06 07:07:56 z adresu IP: (91.36.xxx.xxx)
Fajnie mieć pasję, brawa dla Pana Wiesława .
~Illinois 2021-05-05 22:04:00 z adresu IP: (81.190.xxx.xxx)
Pan Wiesław mógłby poprowadzić program "zrób to sam". PRL plus szachy dawały niezły wynik kreatywności. Brawo dla tego Pana!