Derby Dolnego Śląska dla szczypiornistów Chrobrego
Wynik meczu otworzyli gospodarze, ale już w piątej minucie o czas poprosił Vitalij Nat. Wcześniej lubinianie dosłownie rozbili rywali, rzucając pięć bramek z rzędu. Między słupkami dobrze spisywał się Marcin Schodowski, a na rozegraniu brylował duet Moryń-Chychykalo. Głogowianie wrócili do gry przed upływem kwadransa, kiedy zniwelowali straty do dwóch bramek – 8:6. Chrobry złapał wiatr w żagle i po osiemnastu minutach był już remis po 9.Pierwsza połowa zakończyła się ostatecznie wynikiem remisowym 13:13.
Gospodarze prowadzenie z samego początku spotkania odzyskali zaraz po zmianie stron, za sprawą Adama Babicza. Nie minęły dwie minuty, a Zagłębie prowadziło już 17:14. Znakomite zawody nadal rozgrywał Roman Chychykalo, który nie tylko był skuteczny w ataku, ale również nie do przejścia w obronie. Pięć minut po zmianie stron Zagłębie wygrywało 18:14, a o czas poprosił Vitalij Nat. I znów byliśmy świadkami scenariusza z pierwszej połowy, kiedy Chrobry szybko zniwelował straty. Niespełna dziesięć minut po zmianie stron było już 19:18 dla gospodarzy i tym razem czas dla swojej drużyny wziął Jarosław Hipner. Gospodarze chwilę później wyszli na dwubramkowe prowadzenie, a lubinianie nie potrafili rzucić bramki nawet grając w podwójnej przewadze. Dziesięć minut przed końcem zawodnicy Chrobrego wygrywali 26:23, dzięki czemu przybliżyli się do triumfu i ostatecznie wygrali 32:29.
Chrobry Głogów - MKS Zagłębie Lubin 32:29 (13:13)
Chrobry: Stachera, Derewiankin, Kapela – Tilte 8, Grabowski 6, Klinger 5, Babicz 4, Zdobylak 4, Jamioł 4, Przysiek 1, Krzywicki.
Zagłębie: Schodowski, Wiącek - Czyczykało 8, Marciniak 6, Moryń 4, Bogacz 4, Stankiewicz 3, Hajnos 2, Sroczyk 1, Kupiec 1, Adamski, Netz.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.