Grzegorz Schetyna: Zjednoczona Prawica? Oni już razem nie wystartują w żadnych wyborach
Czy Zjednoczona Prawica jest jeszcze zjednoczona? Jak pan ocenia to wszystko, co się dzieje w obozie władzy w ostatnich tygodniach, takie ciągłe kopanie się po łydkach?
Już nawet nie pod stołem, tylko zupełnie publicznie. Odpowiedź jest oczywista - nie, nie są zjednoczeni. Są razem ze względu na utrzymywanie się przy władzy i ze względu na profity z tego płynące. Spółki Skarbu Państwa, praca dla rodziny znajomych i działaczy partyjnych, cała patologia, którą obserwujemy - to jest to coś, co łączy ugrupowania, które dzisiaj tworzą tzw. Zjednoczoną Prawicę i posiadają władzę. Natomiast jedno jest pewne - ten układ nie powtórzy się w żadnych następnych wyborach. Oni nie pójdą razem już jako jedno ugrupowanie. Nie będą mieli premii wynikającej z systemu d'Hondta, z liczenia głosów. Ten wynik prawicy, czy zjednoczonej bardziej lub mniej, czy podzielonej, będzie dużo słabszy w następnych wyborach parlamentarnych.
Paweł Kukiz jest kołem ratunkowym dla prezesa Jarosława Kaczyńskiego? Pan by z takiego koła skorzystał?
Znam Pawła Kukiza od wielu lat i wiem, że on ma własne zdanie i chodzi własnymi ścieżkami. On jest potrzebny Kaczyńskiemu., żeby poprawić, czy dać jakiekolwiek gwarancje na to, żeby utrzymywać przewagę, żeby mieć większość ponad 230 głosów w polskim Sejmie. Kaczyński nie jest politykiem, który szanuje i realizuje układy koalicyjne. On zawsze koalicjantów pożera czy konsumuje politycznie. Pamiętamy przecież jak było z Lepperem, z Giertychem kiedyś. Jak teraz jest z Ziobro i z Gowinem. On musi mieć partnerów, którzy w każdej sytuacji realizują każdy jego pomysł i po prostu akceptują totalną podległość. Kukiz taki nie jest, więc te rozmowy będą długotrwałe. Czy przyniosą konkretny efekt? Jeżeli tak, to nie wierzę w żadną trwałą relację między Kaczyńskim i Kukizem, która będzie mogła pozwolić na jakby powiększenie liczby głosów i popierających posłów PiS.
Ale wydaje się teraz, że to Zbigniew Ziobro i Solidarna Polska chcą być tymi pożeraczami?
Raczej walczą o życie. Biorą pod uwagę, że będą musieli startować osobno, stąd ich rozmowy z Konfederacją. Wiedzą, że nie dostaną już możliwości startowania w dużym bloku razem z PiS-em, więc walczą o życie. Dlatego są tak agresywni, będą podkreślać odrębność programową, będą budować swoje poparcie między PiS-em a ścianą po prawej stronie. To widzimy dzisiaj. Widać, że z jednej strony PiS-u jest Ziobro, z drugiej strony Gowin, każdy z nich będzie próbował szukać miejsca dla siebie, które da mu polityczne przeżycie. Będziemy świadkami takich wariantów, takich głosowań, takich scenariuszy przez następne miesiące, być może lata. Trudno sobie wyobrazić, że można tak rządzić Polską.
Czy nadal podtrzymuje pan zdanie, ze nie będzie wcześniejszych wyborów?
Tak, bo uważam, że jeżeli ciągle będzie utrzymywana przewaga przynajmniej tych kilku głosów po stronie PiS-u to oczywiście wyborów nie będzie. Jeżeli straci tę przewagę i będzie rząd mniejszościowy to wtedy będziemy mogli przeprowadzać inną analizę polityczną, wtedy być może ten kalendarz będzie się przyspieszał. Wybory są możliwe tak naprawdę, najszybciej kiedy mogłyby się zdarzyć to jest marzec/kwiecień przyszłego roku. Kiedy budżet nie zostanie przyjęty. Przyzna pan redaktor, że to jest sporo czasu. To już będzie 2022 rok, rok z haczykiem przed następnymi, czy regularnym terminem wyborów. Już będziemy w tej drugiej, ostatniej części kadencji. Ja uważam, że dzisiaj wszyscy, myślę tutaj oczywiście o opozycji, bo jestem jej częścią, muszą zastanowić się w jaki sposób przygotować się to tego politycznego rozdania, czy za rok, czy za dwa lata.
Senator Bogdan Zdrojewski powiedział na naszej antenie, że Platforma nie jest jeszcze gotowa do objęcia władzy po wyborach. A pana zdaniem?
Uważam, że akurat doświadczenie Platformy Obywatelskiej jest takie, że nie byłoby problemu ze stworzeniem sprawnego, dobrze zorganizowanego, który, jeżeli miałby większość parlamentarną i wsparcie w Sejmie i w Senacie, mógłby dużo lepiej prowadzić polskie sprawy niż ten obecny. Ja uważam, że jest problem ze stworzeniem konstrukcji, która by dała tej koalicji zwycięstwo wyborcze, przeprowadziła skuteczną kampanię i potem powołała taką parlamentarną większość dla rządu.
To kto byłby premierem?
Ja wiem, że pan redaktor uwielbia takie hasła i słowa klucze. Uważam, że kluczem jest teraz zbudowanie koalicji, która wygra z PiS-em, nie kto będzie premierem, bo program musi połączyć. My musimy pokazać Polakom co chcemy przedstawić i co chcemy przeprowadzić przez najbliższe cztery lata. Widzę, że inne ugrupowania opozycyjne szukają takiego scenariusza, który jest nie do zrealizowania. Ja dzisiaj uważam, że opozycja musi odpowiedzieć na najważniejsze pytanie Polaków. Jak długo jeszcze potrwa pandemia, jak ją skutecznie zwalczyć, jak przygotować skuteczne wydawanie i sposób funkcjonowania Funduszu Odbudowy, jak wprowadzić ten wariant samorządowy, bo widzimy że samorządowcy są dzisiaj kluczem. Dzisiaj samorząd musi wesprzeć po pierwsze cały proces szczepień, a za chwilę proces odbudowy polskiej gospodarki. Te pieniądze muszą być we władaniu i wpływie samorządów. Będziemy mogli wtedy mówić o ich skutecznym wydawaniu. Musimy mówić o konstrukcji, jaki państwo chcemy zbudować, jakie państwo chcemy skonstruować po wyborach w 2023 roku. To jest pytanie do opozycji i jesteśmy gotowi nad tym dyskutować, debatować i taki plan przedstawić.
Polskę stać na to, by nie przyjąć funduszu odbudowy? Platforma zagłosuje za, powstrzyma się, czy będzie przeciw?
Oczywiście nie stać. Ale z drugiej strony, jeżeli mówimy zupełnie wprost, jeżeli te pieniądze mają być przeznaczane dla konstrukcji firmy znajomych i tych związanych z rządzącą partią czy wprost z PiS-em, no to nie ma żadnego sensu. My musimy zagwarantować, że te pieniądze dotrą tam, gdzie są najbardziej potrzebne. Że będą ratować miejsca pracy, że pomogą w utrzymywaniu tych firm, które teraz funkcjonują, pomogą samorządom realizować bieżące działania i prowadzić inwestycje. My musimy mieć gwarancję, dlatego przedstawiliśmy tę ustawę, Senat ją przedstawił, ustawę o Agencji Spójności i Rozwoju, bo ona wzorem francuskim gwarantuje, że rząd, opozycja i samorządy powołują i prowadzą wspólną komisję, która ten cały proces wydawania pieniędzy z Funduszu Odbudowy kontroluje i prowadzi. O tym musimy mówić. Pieniądze absolutnie tak, ale wydawane tam gdzie są potrzebne.
Myśli pan, że dojdzie do porozumienia w tej sprawie?
Muszą politycy PiS-u pójść po rozum do głowy i musi dojść do tego Kaczyński, że jeżeli ten fundusz nie zostanie przeprowadzony w Polsce, to będzie wielki skandal. To pokaże, że tej koalicji, która ma Polską rządzić, że jej nie ma, że ona nie istnieje. To będzie poważny kryzys.
Co jeśli Solidarna Polska konsekwentnie będzie się temu funduszowi sprzeciwiać? Czy z takim koalicjantem można rządzić?
To jest pytanie do Kaczyńskiego, to są ich relacje. Czy one są toksyczne? Oczywiście tak. Czy nie mogą znaleźć porozumienia? Oczywiście tak. Robią to dlatego, bo nie mają żadnej alternatywy. Zrobią wszystko by utrzymać władzę, bo ta władza ich łączy. Łączy ich to, że korzystają z zasobów państwa, że są partiami, które tak naprawdę zajmują się tylko czerpaniem z posiadania władzy. To nie jest nic pozytywnego, w tym nie ma żadnego pomysłu dla obywateli, nie ma żadnego pomysłu, żeby skutecznie walczyć z pandemią, żeby skutecznie ratować Polskę po pandemii wykorzystując sensownie Fundusz Odbudowy.
Rosja tylko straszy, czy szykuje się do kolejnego po Krymie uderzenia? Tygodnik der Spiegel informuje, że w ciągu ostatnich tygodni Rosjanie zbudowali ogromny obóz wojskowy na Krymie. Jaka powinna być reakcja Europy? Co z Nord Stream 2?
I warto dołożyć jeszcze wszystko to, co dzieje się z Nawalnym w Rosji, jego głodówka i zagrożenie życia. To oczywiście pokazuje pakiet agresywnej polityki rosyjskiej. Zawsze najlepszą odpowiedzią na to jest solidarność wolnego świata. Solidarność Unii Europejskiej i Stanów Zjednoczonych. Wspólne skoordynowane działanie, które pozwala zatrzymać takie działania, takie rosyjskie aktywności i wspierać tych, którzy są najbardziej zagrożeni.
Sądzi pan, że stać polityków, żeby ten Nord Stream 2 zablokować?
Widzę poważne i dobre sygnały ostatnio, chociażby wypowiedź Manfreda Webera, szefa frakcji Europejskiej Partii Ludowej. Znam go osobiście i wiem, że on był bardzo otwarty na skoordynowanie działań ws. sankcji wobec Rosji. Ale tutaj bardzo wyraźnie powiedział i te głosy już nie są odosobnione, że trzeba się bardzo poważnie zastanowić nad zatrzymaniem Nord Stream 2, nad wprowadzeniem go w system sankcji wobec Rosji, jeżeli Rosja będzie łamać prawa międzynarodowe i prawa człowieka u siebie w kraju. Jeżeli tak się będzie działo, to tylko solidarna, dobrze skoordynowana aktywność, związana z rosnącymi coraz bardziej dotkliwymi sankcjami, w tym także zatrzymanie budowy Nord Stream 2 jest orężem przeciwko takiej rosyjskiej polityce.
Czy Rosja tylko straszy, czy szykuje się do uderzenia?
Oczywiście to jest część polityki, odwraca uwagę od tego co jest najważniejsze, buduje swoją wielką mocarstwowość. Tych konfliktów, które wprowadza Rosja jest coraz więcej, dowiadujemy się o tych następnych ich takich przestępczych aktywnościach. Solidarna odpowiedź wolnego świata i dobrze skoordynowana. To jest odpowiedź, którą musimy przygotować i realizować.
Posłuchaj całej rozmowy:
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.