Prezes NFZ: Pobieranie opłat za szczepienie jest niedopuszczalne (...). Wracamy do normalnej opieki zdrowotnej
Panie prezesie, ponad miesiąc temu pytałem pana o ograniczenie teleporad. Minister zdrowia Adam Niedzielski podpisał wtedy rozporządzenie w tej sprawie. Jak to dziś wygląda? Czy lekarze zastosowali się do nowych wytycznych?
To dopiero od miesiąca są nowe regulacje dotyczące teleporad, ale wydaję mi się, że faktycznie jest tak, że wracamy do normalnej opieki zdrowotnej. Co jest chyba bardzo korzystne dla nas wszystkich. Te wytyczne dotyczące tego z kim należy się spotkać bezwzględnie chyba zaczynają działać.
W Rzeszowie trwa kontrola prowadzona przez Narodowy Fundusz Zdrowia. Czy prawdą jest, że do szczepień przeciw covid-19 miały być wielokrotnie używane jednorazowe strzykawki? Czy może pan już coś zdradzić?
Tę kontrolę przeprowadzamy wspólnie z lokalnym sanepidem. Tą wielokrotnością wykorzystania strzykawek jednorazowych zajmuje się raczej sanepid niż Narodowy Fundusz Zdrowia. Natomiast kontrola jeszcze jest w trakcie. Chcielibyśmy zbadać bardzo dokładnie wszystkie aspekty, które są poruszane w tej kontroli i tutaj raczej pośpiech nie jest wskazany. Bardziej dokładność i precyzyjność zbierania materiału dowodowego.
Czy docierają do funduszu sygnały o tym, że podobno cały czas przychodnie zmagają się z nieterminowymi dostawami szczepionek, ale też o tym, że przychodnie nie dostają pieniędzy za wszystkie wykonane świadczenia związane z wykonaniem szczepień i w związku z tymi pobierają opłaty od pacjentów za szczepienie?
Bardzo się cieszę, że pan redaktor zadał pytanie dotyczące pobierania opłat. To jest oczywiście praktyka niedopuszczalna i każdy taki sygnał będziemy kontrolować i będziemy sprawdzać. Szczepienia przeciw covid-19 są w naszym kraju darmowe, czy finansowane z budżetu państwa, bo oczywiście nic na świecie nie jest za darmo.
Jeżeli kiedykolwiek, ktokolwiek z państwa zostanie poproszony o zapłacenie za tego typu usługę bardzo proszę kontaktować się z Narodowym Funduszem Zdrowia, czy to z oddziałem, czy z infolinią. My każdy taki sygnał będziemy sprawdzać. Odnośnie tego czy narodowy fundusz nie płaci, to oczywiście, że płacimy za wszystkie świadczenia, które zostaną wykonane i które zostały odpowiednio sprawozdane. Myślę, że to są informacje tzw. fejkowe, choć nie lubię tego słowa.
Co mają zrobić ci pacjenci, którzy już zapłacili za to szczepienie?
Jeżeli zapłacili za te szczepienia to bardzo prosimy skontaktować się z Narodowym Funduszem Zdrowia i my podejmiemy odpowiednie działania.
Czy osoby nieubezpieczone też mają prawo do szczepienia?
Szczepimy wszystkich w naszym kraju. Chodzi o to, żeby wyrobić odporność pacjentów, więc tutaj nie ma zagrożenia.
W poniedziałek ma zostać otwarty pierwszy punkt szczepień powszechnych i 16 punktów w ramach pilotażu. Kolejne w następnych tygodniach. Jak to będzie wyglądać w praktyce? Kto będzie w tych punktach szczepiony?
Może zacznę o tego, że mamy w Polsce zorganizowanych 6,5 tysiąca punktów populacyjnych, czyli punktów, w których mogą się szczepić osoby z kolejnych roczników i to jest bardzo gęsta sieć. Natomiast przy tak ogromnym przedsięwzięciu logistycznym i przy tak ogromnych wyzwaniach terytorialnym również, trudno jest zapewnić odpowiednią i taką samą dostępność do tych punktów szczepień. W związku z tym NFZ stworzył tzw. mapę potrzeb szczepiennych, sprawdzając na poziomie powiatów jakie jest tempo zaszczepienia całej populacji, która zamieszkuje ten teren. W oparciu o to poprosiliśmy o współpracę samorządy po to żeby stworzyć powszechne punkty szczepień, czyli punkty, które mają duży potencjał, czyli mogą w jednym dni zaszczepić dużą liczbę pacjentów, a jednocześnie będą zlokalizowane tam gdzie te punkty populacyjne były w mniejszej ilość lub miały mniejszą wydajność. W tych punktach będą szczepione osoby w dokładnie taki sam sposób jak w punktach populacyjnych, czyli każdy na kogo przyjdzie odpowiednia kolej, jeżeli chodzi o wiek lub inne wskazania, będzie mógł uzyskać skierowanie do takiego punktu.
Czy ta współpraca z samorządami jest, czy ona się układa? Co jest największym wyzwaniem przy realizacji powszechnych punktów szczepień?
Każdy kto jest samorządowcem i stara się zabezpieczyć lokalną społeczność, rozumie potrzebę wsparcia również przy tworzeniu punktów powszechnych. To zaangażowanie jest duże. Oczywiście różnie jest w różnych miejscach, natomiast zaangażowanie jest spore. Dzięki temu udało się ponad 600 takich punktów utworzyć w ekspresowym tempie. To właśnie dzięki współpracy samorządów z lokalnymi medykami.
Kto będzie fizycznie szczepić? Czy na wypadek nieprzewidzianych zdarzeń, będzie na miejscu niezbędne zaplecze medyczne?
To nie jest tak, że punkt szczepień można sobie utworzyć w dowolnym miejscu i w dowolny sposób. Są kryteria określane przez sanepid i wszystkie te punkty szczepień, do których trafimy, są miejscami bezpiecznymi. Z założenia muszą być punktami bezpiecznymi. W związku z tym nie ma zagrożenia, że jeżeli nastąpi, co się bardzo, bardzo rzadko zdarza, jakiś niepożądany odczyn, to pacjent zostanie bez pomocy. Natomiast faktycznie jest też tak, że rozszerzamy grupy zawodowe, które będą mogły szczepić. Chodzi o tę masowość wykonywania szczepień.
Czyli kto będzie szczepić oprócz lekarzy i pielęgniarek?
To będą np. ratownicy medyczni, farmaceuci. Uważam, że ta grupa będzie coraz szersza. Oczywiście te osoby przechodzą odpowiednie przeszkolenie.
Kiedy realnie będzie można myśleć o szczepieniach powszechnych? Tzn. skończą się zapisy rocznikowe, a zaczną dla tych, którzy po prostu chcą się zaszczepić bez względu na wiek?
Jeżeli chodzi o potencjał do szczepienia, o te możliwość do masowego szczepienia, to wydaje mi się, że nasz kraj jest przygotowany doskonale. A dzięki tym punktom powszechnym to przygotowanie jeszcze wzrosło. Wszystko niestety zależy od rytmiczności dostaw, tu uzależnieni jesteśmy od producentów szczepionek. Z informacji które posiadamy, które niestety mogą ulec zmianie, bo producenci stają się teraz bardziej nieprzewidywalni, wygląda na to, że w maju już ten rytm dostaw będzie odpowiedni. Stąd już tylko krok pewnie do decyzji, że możemy szczepić już wszystkich naprawdę, naprawdę masowo.
Czy tzw. paszport szczepionkowy to jest dobry pomysł?
Każdy pomysł, który ułatwia życie Polakom jest dobry. My jesteśmy spragnieni chyba korzystania z turystyki, czy z dobrodziejstw korzystania z możliwości pracy poza granicami naszego kraju, więc myślę, że trzeba pracować nad rozwiązaniami, które uproszczą nam życie.
Na jaką pomoc mogą liczyć dziś pacjenci, którzy wymagają rehabilitacji po przechorowaniu koronawirusa? I do kogo w tej sprawie powinni się zwrócić?
Rehabilitacja po koronawirusie jest bardzo potrzebną terapią. Od 2 kwietnie istnieje możliwość tzw. rehabilitacji pocovidowej w warunkach stacjonarnych. Ta rehabilitacja już jest tworzona w sanatoriach, w szpitalach rehabilitacyjnych i tutaj podstawowym uproszczeniem w dostaniu się na taką rehabilitację jest to, że skierowanie może wystawić każdy lekarz systemu. W zasadzie każdy to zajmował się nami lub zajmuje po przebytej chorobie może skierować nas do takiego punktu rehabilitacji stacjonarnej. Ta rehabilitacja to nie tylko ćwiczenia czy fizykoterapia, to także opieka psychologiczna, bo przypomnę, że jest to jedno z powikłań związane z przebyta chorobą covid-19.
Czy z waszych informacji wynika, że dużo osób wymaga takiej rehabilitacji?
Nie robiliśmy takich obliczeń, bo trudno także skategoryzować kto bezwzględnie potrzebuje takiej rehabilitacji. Wydaje mi się, że to jest naturalna konsekwencja procesu leczenia i dochodzenia do pełnej sprawności, wrócenia do życia w swoim środowisku pracy i zamieszkania. Oczywiście nie każdy potrzebuje w równym stopniu i nie każdy potrzebuje tej rehabilitacji stacjonarnej, żeby przebywać 24 godziny na dobę w ośrodku rehabilitacyjnym, dlatego pracujemy też nad rehabilitacją ambulatoryjną, która ruszy pewnie od przyszłego tygodnia. Bo tutaj również pan minister Adam Niedzielski wydał mi polecenie zorganizowania takiej opieki, na czym pracujemy i zaraz to będzie gotowe.
Posłuchaj całej rozmowy:
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.