Wody Polskie nie zatwierdziły taryfy dla Wrocławia
W poniedziałek podczas videobriefingu prezes Wód Polskich Przemysław Daca przypomniał, że w przypadku Jeleniej Góry pierwsza propozycja nowych taryf zakładała wzrost opłat za wodę o 35 proc., a za ścieki 44 proc. Ostatecznie w trzeciej ofercie jeleniogórska spółka Wodnik zaproponowała podwyżkę o 9 proc. zarówno za wodę jak i odbiór ścieków.
„Ta pierwsza stawka to była horrendalna propozycja. To gigantyczne podwyżki, które mogły doprowadzić do społecznych wykluczeń w dostępie do wody pitnej.(...) Z naszych analiz jednoznacznie wynika, że te koszty nie są takie duże. W dobie koronawirusa nie będziemy się godzić na takie podwyżki” - powiedział Daca.
Wyjaśnił, że w ocenie regulatora opłat - jakim są Wody Polskie - nawet przy stawce 9 proc. podwyżki za wodę i ścieki marża firmy jest zbyt duża. Ponadto w Jeleniej Górze tzw. ścieki bytowe są odbierane jako zmieszane z opadowymi i przy tej wysokiej stawce nie ma gwarancji, że mieszkańcy w praktyce nie zapłaciliby również za odbiór opadów i wód gruntowych.
Dodał, że szczególnie bulwersujące jest, iż uzasadniając podwyżki w Jeleniej Górze, jako argument podawano nieprawdziwą informację. „Próbowano (podwyżką – PAP) obarczyć Wody Polskie, że chcemy wyremontować zbiornik poboru wody w Sosnówce i z powodu jego wyłączenia musi wzrosnąć cena wody. A to nie jest prawda, bo zbiornik do 2025 roku będzie normalnie działać” - powiedział Daca.
We Wrocławiu spółka MPWiK zaproponowała nowe taryfy opłat w wysokości 8 proc. za wodę i 9 proc. za przyjęcie ścieków.
Jak podkreślił Daca, ta oferta również nie została zatwierdzona ze względu na „gigantyczną marżę, która we Wrocławiu wynosiłaby 6 proc. za wodę i 9 proc. za ścieki”.
„W dużych miastach, w których jest wielu odbiorców przychody generuje duża liczba klientów, a nie duża marża. Przy takich marżach jak we Wrocławiu, czyli 6 i 9 proc. zysk na wodzie wynosiłby kilkanaście milionów rocznie, a na ściekach kilkadziesiąt milionów rocznie” - mówił Daca.
„Woda nie służy temu, by na niej zarabiać i ratować budżety samorządów” - podsumował prezes Wód Polskich.
W obu miastach obowiązują poprzednie stawki opłat. Firmy wodociągowe mają kilka tygodni na zaproponowanie kolejnych nowych taryf, które muszą być zatwierdzone przez Wody Polskie.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.