Reakcja 24: Rolnicy mają problem z odpadami. Rosną hałdy poprodukcyjnych śmieci
Rolnicy mają kłopot z odpadami, foliami po sianokiszonce, siatkami po sianie, sznurkami, beczkami po nawozach. Utylizacja tony takich odpadów kosztuje tysiąc złotych. W ubiegłym roku połowę stawki dopłacał Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska, ale i tak nie było chętnych na zapłacenie drugiej połowy. W tym roku fundusz się wycofał. Skutek jest taki, że rolnicy składują takie odpady w gospodarstwach, by unikać płacenia:
Michał Turkiewicz z zakładu usług komunalnych w Lubaniu mówi, że takie odpady nie są odpadami komunalnymi i nie można ich wyrzucić tak po prostu do śmietnika - rolnicy powinni mieć umowy na ich utylizację. Rolnicy natomiast uważają, że są dyskryminowani na rynku odpadów.
Skutek jest taki, że w gospodarstwach rosną hałdy poprodukcyjnych odpadów - mówi Olgierd Poniźnik, burmistrz Gryfowa Śląskiego:
Sytuacja pozostaje na razie nierozwiązana.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.